Film, w ogóle niepodobny do książki. Paulini, stworzył coś wspaniałego, a ekranizacja, naprawdę straszna. Najbardziej przez cały film, denerwował mnie Roran(chodzi o wygląd) i Arya. Przecież ona tam nawet nie wygląda jak elfka. Ludzie!!!!!! Spiczaste uszy, to u leśnego ludu podstawa, a w tym gównie nawet TEGO nie było. Tragedia, lipa, nie chce się oglądać. Mogę jedynie żywić nadzieję, że kiedyś powstanie ekranizacja godna nazywania się ekranizacją Eragona, i mam nadzieję innych części Dziedzictwa.