Nie ukrywam, że mam słabość do fantasy, a "Eragon" zapowiada się smakowicie, zwłaszcza za sprawą obsady i powodzenia książki. Niepokoi mnie tylko, że reżyserem jest spec od efektów specjalnych - jeśli się zapędzi, moze być nieciekawie. Ale liczę, że debiut Fangmeierowi wyjdzie. A fani powieści zapewne po nocach nie śpią;)