Sądzę że odpowiadając w moim poście odpowiedziałem tez niejako na Twoją wypowiedź. Swoją drogą wiem, że to fajnie zakładać nowe tematy ale mógłbyś odpisywać mi tam gdzie jest na to miejsce (a miło mi że postanowiłeś odpisać).

yoohrand czy jak mi tam

formy męskie przypadkowa, pardon moi :)

Nie sądze, że odpowiedziałeś na moje pytanie ale mniejsza o to. Trudno wymyślić coś nowego. Jeżeli chodzi o zakładanie nowych tematów to racja, jest to moje hobby, wprost cudowne uczucie, wprost ekstaza, musisz kiedyś spróbować. Za formy męskie, ne fait rien.

Gratuluje nobody. Zajęłaś pierwsze miejsce w konkursie na najgłupszy post tygodnia.
"odrzewane pomysły? zaproponuj coś nowego!" no niee... ten argument zwala z nóg. Dowiadujemy się więc, że zrzynanie od innych twórców i powielanie po raz setny tych samych schematów nie jest niczym złym, a tymsamym żeby móc skrytykować czyjeś dzieło trzeba umieć zrobić lepiej. Już to widzę oczami wyobraźni:
-Na mistrzostwach daliście dupy!!
-A co?!? Zagrałbyś lepiej?!?
Nie wiem jak sie ma Platon do Eragona ale faktycznie ludzie odgrzewający niektóre z jego spostrzerzeń zwłaszcza w sprawach seksu powinni prosić o wybaczenie.
Zgadzam sie natomiast w jednej kwestii: porównanie "Władcy..." do "Eragona" jest obrazą dla twórczości Tolkiena.

Zwala Cie z nóg? :) Śmiać mi się trochę chce... Ciekawa jestem czy piszesz coś? Piszesz? to sam pownieneś o tym wiedzieć i przyznać mi rację, jeśli nie przyznasz to znaczy, że jesteś kiepskim pisarzem. Jeżeli natomiast nie piszesz nic (chodzi mi o fantastykę) to po prostu tego nie zrozumiesz. Ludzie oczekują gwiazd z nieba, "czegoś nowego"? Nie czytałam Eragona ale czy była już opowieść o chłopcu, który znalazł smocze jajo? Jakoś o nim nie słyszałam... Cieszę się, że chłopak przynajmniej próbuje. Cieszy mnie jak ktoś w ogóle coś próbuje.
Jeżeli chodzi o mistrzostwa to przyznasz, ze dwie strzelone w słupek to nie to, czego wszyscy oczekiwaliśmy. Z resztą jestem tylko dziewczyną- nie znam się na piłce. I wychodzi na to, ze na książkach też się nie znam ;]

A ja wierzę, że zawsze jest coś nowego do opisania, tylko że coraz trudniej jest coś takiego wymyślić.

Ja też wierzę, że jest... źle się wyraziłam poprzednio. I masz rację, że coraz trudniej... Masz cholerną racje ;\ Ale da się.

A z mistrzostwami to si€ zgadzam, ta druga bramka to byla po prostu szmata.
A do Eragona - moze nie bylo chlopca ktory znalazl smocze jajo, ale za to byl chlopiec, ktory tez odkryl swe zdolnosci, spotkal mentora (Obi-Wan Kenobi), a podczas gdy go nie bylo w domu, zginela jego rodzina(ciotka i wujek), jego przyjaciele (Han Solo, Leia, Chewbacca i inni rebelianci)pojechali ratowac inna czesc swiata, on przeszedl zmudny trening pod okiem mistrza(Yoda), a potem walczyl ze zlem i okazalo sie ze jeden z jego przyjaciol(Leia) to jego rodzina. Brzmi znajomo? To wlasnie Gwiezdne Wojny cz.IV; V; VI! A poza tym jest jeszcze kilka wyraznych podobienstw, chyba ze ich nie wdzisz. Ja rozumiem, ze mozna kopiowac mistrzow, ale nie dawac potem tego do druku! Poza tym, mysle ze to bez sensu pisac rzeczy typu 'A napisalbys to lepiej?' bo jak wiadomo, ktos kto odpisal na ten komentarz prawdopodobnie nie pisze. Glupie to jest, poniewaz to Paolini pisze i ON ma to zrobic dobrze!