No i jeszcze ten okropny dubbing, szczególnie osoba podkładająca głos pod smoka to była tragedia.
Do oglądanego parę dni temu "Gwiezdnego Pyłu", Eragon nawet się nie umywa...
Oglądałem dawno z napisami bluray na kompie i dałem 7/10, jak usłyszałem ten dubbing i trochę z nim popatrzyłem to od razu wyłączyłem, a ocena byłaby chyba 4/10, jakieś to ma ogromne znaczenie :P.
Pewnie w oryginalnej wersji wypada znacznie lepiej, ale po tym co widziałem jakoś nie mam ochoty sięgać nawet po angielską wersję i raczej zamierzam omijać w przyszłości ten film.