Evan Wszechmogący - zapewne byłaby to kontynuacja I części z J. Carreyem w głównej roli.
Porównując te dwie części muszę powiedzieć, że stoją chyba na równym poziomie.
Tak bym powiedział gdyby nie słabszy początek, ale później wszystko nabrało tempa!
Po obejrzeniu seansu, nadal nie mogłem zrozumieć jak oni te zwierzęta wytresowali!
No bo ptaki w biurze, ok! fotomontaż, komputer i może odrobina szczęścia! (tak to bynajmniej odebrałem). Ale sceny gdy koleś budował tą arke to po prostu.... majstersztyk?!
Chyba tak, małpy spoko da sie wytrenować, ale żyrafa podająca coś tam (wypadło mi teraz z głowy) toż to rzecz nie zwykła.
Może dlatego że kocham zwierzaki i daje mu wyższą ocenę, ale w sumie jest to dobra komedia!
A propo dobrych tekstów:
Jak dla mnie najlepszą ripostą było gdy Evan stanąwszy na arce, wziął laske i przeczytał
"To pomoże w załadunku", genialny tekścior z którego śmiałem sie ze 10 minut!
Bez wyrzutów sumienia daje 7/10, dałbym 8 gdyby nie słabszy wstęp:)!