Właśnie wróciłem do domu po seansie i poczułem nieodpartą pokusę napisania swojego komentarza na temat tego filmu.Otóż film w żadnym stopniu nie jest komedią jak jest reklamowany.Jest to kino familijne na niedzielne popołudnie lub jako dodatek do gazety pt."Mamo to ja"Żadna scena mnie nie rozbawiła a jeśli przesłanie tego filmu "rodzina jest ważna,szanujmy zieleń" miało otworzyć moje oczy to chyba twórcy traktują widzów ja idiotów....Więc jeśli masz więcej niż 20 lat i nie doszedłeś jeszcze do takiego wniosku to może warto się przejść na to do kina...może facet w podartej szacie z siwą brodą przekona Cię...
zgadzam się z Tobą... na szczęscie nie wydawałam pieniędzy na bilet kinowy, bo bym sie bardzo wkurzyła :)
Film typowo familijny, tak samo jak Shrek 3
A Carrey jest nie zastąpiony!
Dokładnie, kino familijne na niedziele :]
jestem szczęśliwy że 30zł pozostało w kieszeni.
A Evan ma tylko dwa dobre teksty w filmie, znaczy pierwszy jest w "Brusie ..." ten jak prowadzi wiadomości :) a drugi to ten o goleniu :)
- musisz się ogolić
- nie moge się ogolić, jak tylko się ogole broda znów rośnie
- tak się dzieje jak się ogolisz, ale wtedy znów się golisz
eeehhhhh samo życie :]
A tak, to film który będzie bawić wszystkie dzieci od 2 do 6 roku życia.
30 złoty?
Nie wiem gdzie ty chodzisz do kina... u mnie bilet można kupić za połowę twej ceny <wow>
Zgadzam sie film trochę dla podstawówek, Bruce był fajniejszy :D
Może musi dojechać do najbliszego kina? :P Ja na autobus w obie strony wydaję 12 - 16 zł (zależy, czy kierowca zaakceptuje legitymację xD), za bilet do kina jakieś 13 zł, razem to 30, niestety ;) Moje kino jak zamknięte, tak zamknięte. Remont trwa już ponad dwa lata, a mieli tylko wymieniać ekran i krzesełka ;/
Filmu nie oglądałam, ale nie polecacie go za bardzo, jak widzę... ;)
Jeśli lubisz kino familijne niskich lotów...Na twoim miejscu bym sobie darował i poszedł do kina na coś innego.