Fanatykiem można śmiało nazwać osobę, która pomimo kilku uwag, że nie ma podstaw wiedzieć jaki stosunek do wiary bądź nie wiary ma jego dyskutant, bo nie wyraził się na ten temat ani słowem, uparcie go klasyfikuje jako fanatyka. Podsuwasz mi jakieś teksty zamiast samemu je poczytać, rozumieć i wybrać stosowne argumenty. Ja naprawdę mam ciekawsze rzeczy do czytania.

nauka i wiara to są antonimy. Można badać tylko religię.

skoro wiesz wszystko najlepiej co mozna, a czego nie to rzeczywiscie spierac sie nie ma sensu

ja się nie spieram tylko stwierdzam fakty.

to nie jest matematyka, jakie fakty? wogole cos ci sie mocno pomylilo ze mozna rozwazac istnienie lub niiestnienie boga w kategorii faktow, juz jak dziecku ktorys raz to tlumacze, daje przyklady ale klapki na oczach i ciagle, w kolko ta sama ograniczona spiewka - to nie podstawowka. Samodzielne myslenie to rowniez mozliwosc zestawiania hipotez, wnikania w nie, starania sie podejsc z roznych stron do tematu, WYJSCIA POZA SZABLON MYSLOWY, ktory narzuca ci spoleczenstwo, wtlacza szkola..ty jako podobno zwolennik "satanizmu" powinienes cos neicos z tego rozumiec ale jak widac to czyste pozerstwo..szkoda gadac wogole

albo nawet to nie tyle pozerstwo co po prostu jestes jednak tak stlamszony przez cywilizacje i tak urobiony ze juz pozostajesz zamkniety w schematach - to chyba jednak niestety to.. ludzie jak wy sie kr.wa tak dajecie "wychowywac" tym wsztsrtkim mediom, intytucjom.. zadnego realnego buntu prowadzacego do samodzielnego myslenia - tylko ladnie zapakowany skomercializowany, kontrolowany buncik w jednym z dostepnych kierunkow - a potem rodzina, samochod, drzewo - have a good life

możesz mi dawać przykłady do końca życia ale dla mnie boga nie ma. Nie ma dowodu = nie ma boga. Akurat jeśli chodzi o szablon myślowy to zwróć uwagę, że ty płyniesz z głównym nurtem myślowym - religie wtłaczają ludziom do makówek od podstawówki. Z każdej strony w mediach i polityce masz obecną religię - święcenie marketów, mcdonaldów, radiowozów, czołgów, kapelani w WP, w policji, w straży granicznej, w szpitalach, w szkołach. Nawet w sejmie wisi krzyż co jest niezgodne z konstytucją. Polska jest krajem wyznaniowym, okupowanym przez Watykan.
Nie jesteś żadnym unikatem. Jesteś wyprany z własnego logicznego myślenia jak większość Polaków tym kraju. Ja w przeciwieństwie do Ciebie myślę samodzielnie i gdy ktoś mi powiedział "bóg jest" to ja już w wieku 12 lat miałem wątpliwości i poprosiłem o dowód. Ja się wyłamałem i nie myślę tak ja reszta. Nigdy nie uwierzę w coś dlatego, że wierzy w to reszta. Żądam dowodów na istnienie boga. Jakiegokolwiek. Jeśli ich nie masz to nie ma o czym gadać.

nie jestes zadnym oryginalem nie oszukuj sie.. ale jasne fajnie miec mniemanie o sobie, opierasz swoje wierzenia na doswiadczeniach myslowych z okresu gdy miales 12 lat i pozostales na tym etapie - to co piszesz to dziecinada - poczytaj troche chocby ten link co podalem wczesniej - czy ty tez z tych co czytac sie obawiaja:)

dobrze. Ja również w Boga nie wierzę,tak jak Ty. Natomiast nie jesteśmy w stanie udowodnić czy on istnieje. Tak samo nie jesteśmy w stanie udowodnić czy inne mitologiczne bóstwa istniały lub istnieją. Kwestia wiary,wielu wierzących znajdzie Ci jakieś "poszlaki",że Bóg istnieje,natomiast niewierzący znajdą jakieś swoje dowody na to,że nie istnieje. Ja wyznaję zasadę,że każdy niech sobie wierzy w co chce,ale niech przy tym nie wmawia innym,że również powinni w to wierzyć.

ludzka natura sklania nas do przekonywania, inaczej nie istnialby zaden dialog - bez dialogu bysmy sie zatrzymali. Jezeli konsekwentnie chcialbys stosowac sie do zasady nie wmawiania to po co dzielisz sie swoim pogladem na ten temat? Lub jakikolwiek inny, trzeba zamknac portale spolecznosciowe :D Jezeli ktos woierzy w jakakolwiek idee to chce sie nia podzielic, a jezeli wierzy ze jest ona dobra i sam jest dobry to chce sie nia podzielic dla dobra innych. Problemem jest gdy ludzie szerza idee celem osiagniecia korzysci jak robia to np fundamentalisci religijni, rekruterzy sekt, wiekszosc politykow

prowadzić dialog,a na siłę komuś coś wmawiać to dwie różne rzeczy

nie ma żadnego dowodu na istnienie boga. To wierzący ma udowodnić jego istnienie nie ja. Wierzę w latający czajniczek po drugiej stronie księżyca. Udowodnij, że go nie ma

być może jest,możesz wierzyć w co chcesz i nikt mi nie musi udowadniać czy taki czajniczek istnieje dopóki nie wmawia mi tego na siłę i nie mówi,że jest ten czajniczek lepszy niż inne wiary...wolna wola

(na tytułowe)...napisał gościu z pentagramem i głową kozła w awatarze...

ogarnijcie się to forum filmowe.

jak dla mnie film nadal pozostaje sztuka. Sztuka, ktora nie sklania do myslenia, nie wywoluje dyskusji nie oddzialuje na odbiorcow jest mniej niz mierna lub sztuka nie jest wcale. Jezeli jestes zainteresowany konsumowaniem filmow jak hamburgerow to nie zazdroszcze

większość wątków na forum "Exodusu" sprowadza się do gadania o Bogu, wierze, a nie o filmie czy nawet filmowym bogu

Nie od dziś wiadomo, że ludzie wierzący to hipokryci, gdyż wierzą w obłudne bajki szamanów w sukienkach.