To była jedyna postać w filmie która wnosiła coś fajnego, jak się stawał takim skurczybykiem i jak mu się ta skóra w metal zamieniał, ale czar prysnął jak założył tą debilną maske. Już później lipa. Film jako komedia, niezły dużo humoru ale jako film fantasy i akcji to raczej bez sensu. Za mało tam powagi. W sumie nieczytałem komiksów więc niewiem jak te porównanie ale film oglądałem i się pośmiałem niebyło żal czasu.