Nie twierdzę, że każdemu film się musi podobać, ale skoro zasnęłaś po 25 minutach filmu, który trwa ponad 2 godziny to nie pomyślałaś, że potem mogło być lepiej (albo ewentualnie gorzej). W każdym razie ocenianie filmu, którego nie widziało się w całości, albo chociażby w ponad połowie jest trochę niedorzeczne.

A tak poza tym to wydaje mi się, że ludzie za bardzo nastawili się na to, że to będzie drugi Potter, a teraz są rozczarowani.

A gdzie napisałam, że spałam przez cały film? Fakt, że się zdrzemnęłam to dowód, że film mnie znużył i tyle, trudno jednak spać na czymś, gdzie co chwila są jakieś wybuchy.
Zakładanie czegoś, czego się nie przeczytało i na tej podstawie ocena opinii innych - to jest dopiero niedorzeczne.

Nie oczekiwałam od tego filmu drugiego Pottera, ale przynajmniej Potterowskiego poziomu scenariusza, zwłaszcza, że cała promocja filmu była oparta na konotacjach z serią. Niestety, postawiono tylko na efekty i wizualną stronę filmu, nad tym aby to była przede wszystkim ciekawa opowieść nikomu się już popracować nie chciało.

"Nie oczekiwałam od tego filmu drugiego Pottera,
ale przynajmniej Potterowskiego poziomu
scenariusza"

to sceniariusze Pottera mają jakiś poziom? Może pierwsze trzy części tak Insygnie też... Ale 4, 5 i 6? Wręcz poziom zerowy

"zwłaszcza, że cała promocja filmu
była oparta na konotacjach"

bo scenariusz pisała Rowling nie mogło być inaczej...


Może byłaś nie wyspana że zasnęłaś? Też tak czasem mam... Ale film zdecydowanie nie usypia... Byłem na przedpremierze w IMAX nikt nie zasnął


"Nie wiem czy nie ciekawsze dla widza byłoby
osadzenie w opowieści jakiejś postaci z
przeszłości Harrego, Lupina, Snape'a czy chociaż
Riddel'a"

historię Riddle'a mogą jeszcze dać do tej serii zwłaszcza że ma być 5 części a całość zakończyć się w 1945...

Cóż, ja mam swoje zdanie, ty masz swoje. Dla mnie scenariuszowo to klapa i tyle a Pottery - jasne, że były części lepsze i gorsze, trudno tego uniknąć - ale generalnie wszystkie były ciekawe scenariuszowo, a 5-tce to akurat nie można nic zarzucić, dla mnie najsłabszy był Wiezień Azkabanu.