Jeden z najlepszych polskich filmów i chyba w ogóle najlepszy film o starożytnym Egipcie. Fenomenalna gra aktorów, niezwykle wierna scenografia, zachodnie "superprodukcje" wyglądają przy nim śmiesznie. Charakterystyczne, że w wielu dokumentalnych filmach o starożytnym Egipcie są wykorzystywane urywki właśnie z "Faraona". Moja ulubiona scena, to rozmowa bankiera Dagona z księciem Hiramem. Niesamowita jest też bitwa z Libijczykami, której fragment jest pokazany oczami egipskiego żołnierza, który w tej bitwie ... ginie.