Fata Morgana
1971
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
powrót do forum filmu Fata Morgana 
z cyklu widzę coś czego nie ma a jest, wieści z rzeczywistości istnienia świata bez podłoża substancjalnego, zanurzonego w czasie rozumianym po platońsku - fantomowych obrazach wieczności.
werner - jakby właśnie wylądował na obcej planecie - szuka prześwitów realnego w fikcji, prawdziwego w dziesięciu tysiącach rzeczy.
doprawdy trudno nie mieć kontaktu z duchami, zwłaszcza jeśli się obcuje z czymś takim. oraz z filmowcami. z takimi filmowcami. zmysły szaleją, oko odlatuje. fantasmagoryczny wyczad ekstremalny.
pamięć materii. emergencja z pustki. fantomat, emanat grubego morgana. przywracenie do tak zwanego życia czegoś niezmierzalnego z czegoś niewidzialnego; może z morza, może z nieba, może z wielkiego niewiem; może z tak zwanego hiperprzestrzennego rezerwuaru wszelkiej informacji, wszystkiego co kiedykolwiek było, jest i będzie; morfogenetycznego pola pamięci zbiorowej umiejscowionego gdzieś tam, nie wiadomo gdzie. wszędzie, a więc poza czasem; nigdzie, więc w bezczasie.
i dalej, schodząc z diapazonu tytułowych widziadeł - chociaż powracając do nich raz za razem - celebrując owe dziesięć tysięcy, przygladający się światu werner przemienia konkret w wizje. bez kosmitów, bez statków kosmicznych ni międzygwiezdnych podróży, uchyla drzwi percepcji prowadzące do innych wymiarów, pozaziemskich cywilizacji i planet.
jeden z najlepszych, najbardziej tajemniczych filmów herzoga jakie powstały; jeden z najpiękniejszych filmów sience fiction jakie w życiu widziałem.
Cześć,
mógłbyś zaakceptować moje zaproszenie do znajomych?
Podobają mi się Twoje recenzje i filmy, które lubisz, chciałbym się im przyjrzeć, co na filmwebie jest utrudnione, gdy nie jest się z kimś w znajomych ;)
czołem,
wybacz, ale mam zasadę - nie przyjmuję zaproszeń od ludzi, których konta powstały wczoraj..
jednak, o ile mi wiadomo, profil ma charakter publiczny, jawny i otwarty, każdy może czytać i wypowiadać się między innymi tak jak ty to teraz uczyniłeś:)
Niestety Ci nie wybaczę, jaki jest okres oczekiwania?
Przeglądałem wczoraj Twoje ulubione filmy i recenzje, w pewnym momencie Filmweb mnie blokował i ewidentnie bez bycia w znajomych, przeglądanie jest utrudnione :/
Ja to konto specjalnie założyłem, żeby przejrzeć wszystkie Twoje filmy, kaman, plis, zlituj się, jestem filmożercą, będę się strasznie męczył świadom, że mogę u Ciebie znaleźć kilka nieodkopanych jeszcze skarbów
to niech będzie - przekonało mnie to, że nazwałeś się filmożercą - ale zastrzegam sobie prawo do usunięcia ciebie, jeżeli nie będziesz dawał niczego od siebie - ściśle w myśl zasady: nie można jednej krowy tylko karmić, a drugiej tylko doić, bo zdechną obie;) innemi słowy - ja wybieram mieć w tej zakładce takie filmożerne osoby, które formułują opinie za pomocą słów, a nie cyfer. umowa stoi?:)
Stoi.
Już dawno myślałem, żeby założyć gdzieś konto i spisywać doznania filmowe, bo zwykle oglądam tak alternatywne/stare/niedostępne filmy, że próby rozmów ze znajomymi dla ich upamiętnienia, stały się bardziej mówieniem im ciekawostek na około filmów, a nie omawianiem samych filmów.
Zastrzegam tylko, że akurat wyjeżdżam, wrócę za tydzień - wtedy obiecuję się uaktywnić :)
Gościu, ty zakładasz konta, żeby pisać sam ze sobą? Atencji szukasz?
Wszędzie ciebie pełno i nie da się czytać tego belkotu - każdy wpis o tym samym. Nieustanny ciąg zlepkòw tych samych słów, praktycznie nic nie mającymi wspólnego z tematem. Nawet grafomanić trzeba umieć. Ogarnij się!
z całym szacunkiem, gospodarzu, o jakich kontach ty mówisz? ja mam jedno od siedmiu lat, a twoje powstało dwie minuty temu na potrzeby powyższej wybroczynki najprawdopodobniej.. kompulsja to, obsesja czy nieciekawe hobby? kto tu fatamorgani? już wstaję i się ogarniam, nie martw się!
Sporo udzielam sie na filmwebie , ale nie mam zamiaru pisać z wlasnego konta do osoby z przejawami manii, czy wynurzeniami niespełnionego, nieudolnego poety, którymi spamujesz ten portal po prostu.