To jest bardziej jak parki rozrywki niż film sam w sobie. W teorii widz ma być oszołomiony taką niespodzianką ale jak wiemy promocja tę niespodziankę zabrała, więc cały wysiłek tworcow na nic

No tak, gdzieś już słyszałem to określenie na te filmy "park rozrywki" i jest bardzo trafne. Filmy z marvela były nawet fajne do pewnego momentu a mianowicie do Avengers End Game, do tego momentu to wszystko zamykało się w jednym uniwersum i łączenie tych filmów i postaci było nawet dość sprawnie zrobione i ciekawe. Potem zaczęły się już coraz większe bzdury, jak zobaczyłem fragmenty ostatniego spider mana i te postacie z filmów Raimiego to czułem mega zażenowanie. Filmy z dc uważam ogólnie za nieudane i nieciekawe, a Keaton w roli Batmana po 30 latach to już wisienka na torcie, dobrze że im się Nicholsona nie udało zwerbować, bo byłby dziadzio joker.

.

Bardzo dobrze, że filmy już nie są zamknięte we własnej bańce, jak w latach 90.tych czy na początku XXI wieku bo to było bardzo sztuczne - np. w filmie o Batmanie nawet nie wspomniano o Supermanie i na odwrót, bohaterowie zachowywali się tak, jakby byli jedynym superbohaterem na świecie co było mega sztuczne.
"Avengers Infinity War" jako pierwszy dał mi takie poczucie, że to jest w końcu komiks na dużym ekranie, że Ci bohaterowie nie tylko żyją w jednym uniwersum ale i w jednym mieście i osobiście chciałbym, żeby kino superhero szło w tym kierunku.

Co kto lubi, jeżeli filmy mają być sto procent wierne komiksowym pierwowzorom to faktycznie tak powinno to wyglądać, i ja nie jestem tego wrogiem, pisałem wyżej że do pewnego momentu świat MCU podobał mi się i naprawdę fajnie oglądało się łączenie tych filmów i postaci w jednej produkcji ale to było uniwersum tworzone od początku pod tym kątem od 2008 roku i Iron Mana, potem ten świat był stopniowo rozbudowywany i to było ok, mi natomiast nie podoba się łączenie światów ze starymi produkcjami i angażowanie aktorów z tamtych produkcji jak to miało miejsce w przypadku ostatniego spider-mana i o obecnie Flasha, ponieważ tamte filmy właśnie były zamkniętymi uniwersami i takimi powinny pozostać bo to już klasyki. Osobiście najbardziej odpowiada mi takie podejście do tematu jakie miał Nolan przy tworzeniu trylogii, ale to chyba kwestia wieku bo kiedyś za dzieciaka jarałem się Batmanami Schumachera

W przypadku Spider Mana wyszło to akurat dobrze bo w Marvelu mamy jeszcze coś takiego, jak Spiderverse, czyli uniwersum tylko i wyłącznie dla Spider Manów.