PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10052360}

Flow

Straume
2024
7,8 17 tys. ocen
7,8 10 1 17418
8,1 64 krytyków
Flow
powrót do forum filmu Flow

TOTALNA NUDA!

ocenił(a) film na 1

Myślałem że usnę w kinie, trudno do końca wytrzymać, nielogiczna fabuła, znów uczłowieczenie zwierząt, fabuła liniowa i przewidywalna. Totalna nuda.

użytkownik usunięty
buttle

Widocznie masz pięć lat

ocenił(a) film na 1

Gdybym miał pięć lat, pewnie by mi się podobało – tak jak większości dorosłych, którzy z jakiegoś powodu dziecinnieją. Dzieci nie mają jeszcze wykształconego mechanizmu obronnego przed głupawą fantastyką, która jest tworzona na siłę i na siłę nagradzana. Bo co w tej bajce jest takiego wyjątkowego, poza tym, że znów żeruje na pierwotnych ludzkich emocjach? Logicznie i realistycznie kompletnie się rozpada, nie niesie żadnej wartości edukacyjnej – chyba że propagowanie głupoty, bo zwierzęta w rzeczywistości nie zachowują się w ten sposób. No i oczywiście nie mogło zabraknąć propagandy zagłady – wielka powódź, rozstąpienie się ziemi... Czyżby już od najmłodszych lat serwowano dzieciom ziarenko strachu, by w przyszłości łatwiej wierzyły w religię globalnego ocieplenia czy inne bzdury? Obejrzyjcie Pies i Robot – to też animacja, ale dla ludzi dorosłych.

użytkownik usunięty
buttle

Widać prostactwo twojego pokroju woli głupawą masówkę dla rozrywki, zamiast wzbudzić w sobie cień refleksji na jakikolwiek temat dotyczący życia. Dużo lepszy byłby jakiś wrzaskliwy mózgotrzep walący po gębie jakąś debilną mądrostką i żartami z pierdów. Poezję pewnie też trzeba ci tłumaczyć jak krowie na rowie lub po prostu brakuje ci inteligencji żeby w ogóle się okiem otrzeć o jakiś znaczny tytuł? Ale to dobrze, przynajmniej dalej będzie dla kogo kręcić debilne filmy jak Minionki albo Akademia Pana Kleksa. Z resztą co innego może lubić typowy internetowy troll dający wszystkiemu ocenę 1?

ocenił(a) film na 1

No szkoda, że nie mówisz o tej animacji, tylko próbujesz mi dopiec. Nie masz argumentów, by jej bronić – to właśnie ona jest masówką tworzoną na potrzeby kina, co udowadnia lista 'sponsorów'. Nie ma tu żadnej refleksji nad życiem, nad tym, kim jesteśmy i po co istniejemy. Ta animacja nie oferuje nic poza – jak już mówiłem – łechtaniem pierwotnych cech ego, czyli graniem na emocjach poprzez strach.

A co mają do tego moje oceny? Kino od dekad jest na dnie – pełne tandety i bylejakości. Teraz ludzie już nie chodzą do kin, bo mają nieustanne pranie mózgów w domu, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu – telewizja, Netflix i inne platformy. Ale to niedługo się skończy. Życie i świat się zmieniają, a czasem zmieniają się gwałtownie.

Ludzie i tak nie są zainteresowani rzeczywistością, która ich otacza – wolą bzdury na ekranie, które zawsze mają pod ręką. Żyjemy w ciekawych czasach, a w filmach brakuje pomysłów choć jest ich mnóstwo. Panuje cenzura, można kręcić jedynie infantylne brednie, przynudzać fałszywą historią znaną ze szkół i serwować odbiorcom wyłącznie bezpieczne, nijakie treści. Dlatego PYTA!

;)

użytkownik usunięty
buttle

To może winieneś poparzyć na osobę reżysera praktycznie w pojedynkę robiącego cały film? Masówkę... A to dobre, pomyliłeś zdaje się film za cztery miliony z Disnejowskim shitem za setki. Bynajmniej młodego ambitnego reżysera z ŁOTWY z medialną fabryką. I tylko głupek by nie sponsorował czegoś świeżego z nominacją do Oskara i złotym globem. Ale oczywiście typowy Janusz nic nie lubi, to może niech sam kręci. Reżyserowi tego filmu się udało. O tej animacji powiedziano już wiele i może po prostu wystarczy poczytać, ha? Ciebie prawdopodobnie tylko 500 voltów by ruszyło? Może to TY tu nie widzisz tu przekazu bo trzeba mieć coś w głowie żeby dostrzec w zwierzętach odwzorowania różnych postaw ludzi, od kota indywidualisty do lemura materialisty. Widać i to jest zbyt trudne, bo jakiś typ nie pomyśli sam tylko czeka aż mi ktoś wyjaśni świat. Ty przede wszystkim nie masz argumentów poza tym że masz raczej kurzy móżdżek

ocenił(a) film na 1

Krytykujesz filmy za miliony ze stajni Disneya, ale nie przeszkadzają ci Oscary i Złote Globy rozdawane tylko dla gawiedzi. To ten sam przemysł filmowy.

'O tej animacji powiedziano już wiele' – tak, powiedziano, ale głównie to, co ty bezkrytycznie powtarzasz, czyli same bzdury. Nie ma tu nic świeżego, tylko promocja osoby, która rzekomo sama stworzyła animację. W dzisiejszych czasach to naprawdę coś niesamowitego – chyba tylko dla tych, którzy używają komputerów do odmóżdżania.

'Trzeba użyć głowy, żeby dostrzec w zwierzętach odwzorowanie różnych postaw ludzi, od kota indywidualisty po lemura materialistę' – mówię, że to bajeczki dla dzieci i zdziecinniałych dorosłych. Setki takich bajek już powstało, dlatego przypisuje się zwierzętom ludzkie cechy. A dlaczego zwierzętom? Bo je lubimy. Ale po obejrzeniu tych uroczych animacji i tak idziemy sobie je zjeść. Ciekawe co na to wasze dzieci? ;)

użytkownik usunięty
buttle

Słuchaj, to ty jesteś jakimś powalonym zwierzofobem z mózgiem łapiący kit o krowach gwałconych w rzeźni. Nie mój problem. To że wielcy docenili małe niezależne studio to ewenement, mniejsza o to jacy to wielcy. Może to z tobą jest coś nie tak skoro większość ocen tutaj to 8. Może to wina snobów i trolli którzy są ślepi na jakiś przekaz że są tu jakieś jedynki, pewnie tylko żeby sztucznie zaniżać oceny. Tym razem nie możesz narzekać na brak argumentów. A skoro są niby takie jak wszędzie to może ta zgodności coś znaczy, nie? Upadek kina to nie żadna wymówka. No chyba że się cały film siedzi w kinowej ubikacji, wtedy tak. ,,Rzekomo". Rzekomo to zasz tego człowieka i wiesz że okłamał cały świat. No to skoro jest ich miliardy to może wymień choć pięćdziesiąt takich tytułów, wartych uwagi, skłaniających do refleksji bez chamskiego humoru. Bo chyba raczej nie umiesz rozpoznać filmów nakierowanych na sztukę od jakichkolwiek filmów z antropomorficznymi zwierzętami. Ale to w sumie tak jest że jak się jest trollem to się narzeka na wszystko do ostatniego tchu nie ważne co by to nie było.

ocenił(a) film na 1

Po co tyle złości? Jakbym skrytykował coś dziecku… Naprawdę, po mnie to spływa jak po kaczce.

Oczywiście, krowy się nie gwałci w rzeźniach, tylko „zapładnia” na farmach przemysłowych specjalną rurką… Ale nie będę się tu nad tym rozwodził. W końcu chyba nie wierzysz, że to krasnoludki przynoszą do sklepów to pyszne mięsko nie wiadomo skąd? Są też króliczki, kurczaczki i cała masa postaci znanych z bajek – na talerzu. :P

Dzisiejsi artyści już udowodnili, że nawet w g… potrafią dostrzec sztukę i wspaniałą poezję. Gawiedzi można w kółko serwować to samo, a i tak będą zadowoleni. Nic się nie przebija, tylko rutyna i odgrzewane kotlety.

Autor tego badziewia, zamiast skupić się na przekazie, który skłoniłby do refleksji – tak jak mówisz – postawił na podstawowe, pierwotne cechy ludzkie, czyli zwierzęce instynkty, jak strach. Dlatego w tej bajce nie potrzeba ani jednego słowa – przetrwanie, katastrofy i sceny „w ostatniej chwili” wystarczą.

I to nieszczęsne uczłowieczanie bajkowych zwierząt… Nie mówię, że to zawsze źle – w wielu bajkach działa świetnie. Ale nie w tej. Tutaj to tragedia i kompletna nuda.

Czy autor oszukał cały świat? Cały świat jedzie na kłamstwie… Nic mnie już nie zdziwi. Przez filmy i telewizję wciśnięto ludziom tyle bzdur, że głowa mała. A gawiedź łyka wszystko – choćby epidemie.

Wspomniałem o Psie i Robocie jako lepszej animacji – choć nie wnosi nic nowego, to przynajmniej nie jest aż tak denna i nudna.

użytkownik usunięty
buttle

Ciebie pewno i muzyka klasyczna nudzi. Darmowa rada. Ja filmów nie w moim typie nie oglądam i nie oceniam. Bo taka ocena jest z góry niekonstruktywna. ALE ŻEBY KURNA 1? WSZYSTKO JECHAĆ OD GÓRY DO DOŁU? Mnie się taki film jeszcze w życiu nie trafił, żeby nie było żadnego plusa. No chyba że trafiłam tylko na napisy końcowe.  Ocenianie sobie daruj bo widać refleksje to nie twój poziom, co najwyżej sztuczne zaniżanie średniej. To że akurat ty nie widzisz głębszego przekazu to już twój problem. W sumie to w ogóle filmy to nie twoja nisza. Chyba że zostaniesz reżyserem i sam będziesz kręcił to co ci się podoba. Sama chętnie pokrytykuję.

ocenił(a) film na 1

Nie znasz mnie a wydaje ci się że wszystko o mnie wiesz. Polecam muzykę barokową która świetnie słucha się podczas czytania i codziennych prac domowych.

Co do ocen, to nie powinny cię interesować moje oceny, ja szanuje swój czas i uważam gdzie kieruje uwagę i nie mam zamiaru w kupie g.. (zwanego przemysłem filmowym) doszukiwać się plusów.

ocenił(a) film na 1
buttle

Także dziękuję za poświęcony czas :) Powodzenia.

użytkownik usunięty
buttle

Czyli jesteś trollem. To wszystko.

ocenił(a) film na 1

Poziom twoich komentarzy mówi sam za siebie i doskonale odzwierciedla to, jaki chłam oglądasz i lubisz. W sztuce stworzonej dla pieniędzy doszukujesz się sensu i nieistniejących przesłań. A te przesłania są zazwyczaj na poziomie ośmiolatków, często dodatkowo okraszone propagandą kształtującą określony światopogląd. Ale gawiedź tego nie dostrzega – gawiedź chce ładnych obrazków i zaspokojenia zwierzęcych emocji.

Polecam film Idiokracja – jest tam scena w kinie… Nasze kino zmierza dokładnie w tym samym kierunku. Ludzie stali się bierni. Biernie oglądają filmy i telewizję, biernie chodzą do kościoła i wierzą w farmazony, biernie idą do lekarza i przyjmują wszystko bez zastanowienia… dlatego cierpią.

Taka ciekawostka – Hollywood było w ogniu. Jak myślisz, czy to kara zesłana przez Boga? A może zwykły przypadek, złośliwość natury? A może ten przemysł filmowy miał za dużo wspólnego z pedofilią i nadszedł czas, by zniszczyć dowody – przynajmniej tyle, ile się dało?

;P

użytkownik usunięty
buttle

To co co ci się jawi to twoje chore urojenia i ćpanie zbyt wielu teorii spiskowych. To ja decyduję co chcę oglądać, więc i co czuć. Nie zasłaniaj swojego buractwa i nawiedzenia moim jakimś "poziomem dyskusji". Chcesz super dyskusji, kontynuuj sam przed lustrem. Mówiłam, to koniec.

ocenił(a) film na 1

Eh, powiedziałem tylko, że ta bajka jest nudna, i zobacz, co się porobiło – wielki płacz. Ile tu trzeba się natłumaczyć…

Wybacz, ale piszesz bzdury – „To ja decyduję, co chcę oglądać, więc i co czuć.” – przecież obaj wiemy, że to nieprawda. Oglądając nowy film czy animację, nie masz pojęcia, czego się spodziewać – możesz co najwyżej sugerować się opisami i recenzjami. Po drugie, to nie ty decydujesz, jakie sceny mają wywoływać konkretne emocje.

Także nie dąsaj się za bardzo, a ja naprawdę życzę ci miłego oglądania – oczywiście tego, na co masz ochotę. W końcu niczego nie narzucam, tylko polecam. ;)

Trzymaj się i dzięki za poświęcony czas. Pa!"

buttle

Idziemy je zjeść, bo nie tylko są pyszne i pożywne ale czasem też niezwykle gęste odżywczo. Kładziesz na talerz wątróbkę, do niej odrzucasz jajka i nie musisz dawać dużo więcej, żeby zapewnić sobie komplet składników odżywczych. Mega.

Z kolei wśród osób, którym ten film się podobał są też osoby bardzo inteligentne, niesamowicie oczytane oraz takie, które mają specjalistyczne wykształcenie lekarskie, więc argument o zachwytach wyłącznie ludzi zdziecinniałych jest bardzo nietrafiony. 

ocenił(a) film na 1
kaoru

Aż się nie chce komentować tych bzdur, które tu wypisujesz. Bierzesz coś do ust i nawet nie masz pojęcia, co to jest — po prostu powtarzasz zasłyszane farmazony. Jesz jakąś paszę dla ludzi, pewnie kupioną w jednej z pasiek, i sam siebie przekonujesz, że to zdrowe i pełne składników odżywczych. No cóż, mam nadzieję, że przynajmniej ci smakuje. Czasy uświadamiania ludzi już dawno minęły, więc wręcz zachęcam cię, żebyś jadł takie posiłki jak najczęściej.

„Którym ten film się podobał, są też osoby bardzo inteligentne, niesamowicie oczytane oraz takie, które mają specjalistyczne wykształcenie lekarskie.”

Tak, oczywiście, właśnie widzę — nawet nie potrafią się odnieść do samego filmu, tylko kłócą się jak dzieci z każdym, kto ma inne zdanie. Wykształcenie lekarskie? To ci sami, którzy wmówili ci te „pyszne” dania, którymi się chwalisz? I pewnie też super skuteczne szczypawki? Masz dzieci? Pewnie już nafaszerowane tym całym dziadostwem? Na pewno będą tak samo „inteligentne” jak ty i twoje wielkie autorytety. Ręce opadają…

buttle

Ależ ja doskonale wiem co to jest i jestem niesamowicie wdzięczna tym zwierzętom, że wspierają moje zdrowie, które poprawiło się jak zrezygnowałam z większości roślin. Nie muszę się też do tego przekonywać, bo czuję efekty i widzę wyniki.
 Osoby z wykształceniem lekarskim się tutaj nie wypowiadają, bo mają inne sprawy na głowie. Jeśli interesują Cię opinie z uzasadnieniem to przeczytaj istniejące na ten temat recenzje i wysłuchaj wypowiedzi, bo jest ich dużo. Na tym forum też można znaleźć coś takiego. Ta nitka nie jest jedynym źródłem informacji. 

ocenił(a) film na 1
kaoru

Widzę, że inteligentne osoby nie potrafią wysunąć żadnych konkretnych argumentów – zamiast tego piszą bzdury i głupoty. Doskonale wiem, że Polska to kraj zacofany, rozpity, otumaniony telewizją i religią. To także kraj tak schorowany, że każda najmniejsza zmiana w ich życiu potrafi spowodować poprawę zdrowia i samopoczucia. Przykładem jest np. dieta keto oparta na mięsie i tłuszczu – coś, z czego na Zachodzie już się powoli wycofują, bo długoterminowe skutki są fatalne, a długość życia tych osób pozostawia wiele do życzenia. W Polsce natomiast zaczyna się to promować – podobnie jak witaminę D, którą ludzie łykają garściami, nie zdając sobie sprawy, że to kolejna trutka. Cały biznes polega na tym, żeby mieć produkt i skutecznie go sprzedać.
Osoby z wykształceniem medycznym nie mają czasu, bo zarabiają na naiwnych ludziach. Oczywiście nie wszyscy – spośród tej całej zgrai oszustów szanuję jedynie chirurgów. Reszta to zwykli dilerzy prochów, którzy żerują na chorobach, bo przecież nie potrafią niczego wyleczyć. Ludziom wmawiają nieuleczalne choroby i karmią ich lekami w nieskończoność. Zresztą samo słowo „lekarz” mówi wszystko – „lek” i „karz”, czyli „każ lekami”.
Odkąd przestałem słuchać lekarzy, moje zdrowie i zdrowie mojej rodziny jest w doskonałym stanie, pełne energii. Odkąd nie słucham też oszustów w czarnych sukienkach, nie obchodzę żadnych świąt – bo dla mnie święto jest codziennie. Dziś twoje autorytety medyczne nie przysięgają już na Hipokratesa, tylko na Izby Lekarskie, które mają swoje sądy kapturowe i układy.
Ale po co ja to wszystko piszę, przecież dobrze o tym wiesz.
Ja nie oddaję swojego zdrowia nikomu, a na pewno nie osobom, które oglądają bzdury i się nimi podniecają jak dzieci lub udają w internecie fachowców i wciskają suplementy.

„Większość ludzi woli umrzeć, niż zacząć myśleć. I tak właśnie robią.”

buttle

No proszę a od otyłości i szybkiego jedzenia nie odchodzą. Taa, wybory żywieniowe tam zdecydowanie zależą od ich efektów zdrowotnych a nie od mody i łatwosci stosowanej diety. Gratuluję umiejętności zmuszania się do pisania tych elaboratów. To musi być niezwykle wyczerpujące intelektualnie...

ocenił(a) film na 1
kaoru

Wygląda na to, że nie nadążam za tymi naprawdę inteligentnymi ludźmi – oni chyba myślą w zupełnie inny sposób, dla mnie niepojęty. Tylko przypomnę, że nie piszemy tutaj o otyłości i fast foodach. Nie jestem aż tak błyskotliwy, żeby jednocześnie poruszać tysiące tematów. Wolę trzymać się konkretnych ram – wtedy ma to jakiś sens.

I nie martw się o moje „wyczerpanie intelektualne” – ma się całkiem nieźle, ma już swoją kondycję i doskonale wie, czym są argumenty, a czym tylko puszczanie pustych frazesów dla samego efektu. Zazwyczaj takie puste gadanie podoba się ludziom, którzy lubują się w równie pustych bajkach i filmach.

Nie potrafisz argumentować, więc wymyślasz jakieś autorytety – pewnie bez nich nie umiesz żyć.

„Człowiek wolny to ten, który nie potrzebuje nad sobą żadnego pana.” – Cyceron

buttle

Nie argumentuje, bo nie taki jest mój cel. Pytałeś o argumenty przemawiające za tym filmem, więc zasugerowałem poszukanie wypowiedzi na ten temat. Stwierdziłeś, że film podoba się zdziecinniałym dorosłym to napisałam, że nie tylko i podałam przykłady takich osób z mojego otoczenia. Co z tym zrobisz i co masz na ten temat do przekazania już mnie nie obchodzi, bo to nie moja brocha. Twój stan intelektualny zresztą też mam w poważaniu, jedynie bawi mnie to wstawianie do komentarza informacji o tym że pisze się go bez sensu.

ocenił(a) film na 1
kaoru

Co do argumentów – skoro nie taki był Twój cel, to po co w ogóle wtrącasz się do dyskusji, w której właśnie o argumenty chodzi? Uprawiasz trolling czy po prostu nie rozumiesz, jak działa rozmowa?

"Poszukanie wypowiedzi na ten temat" – to według Ciebie jest argument? Totalne dno intelektualne. Dzieci w podstawówce lepiej odpowiadają.
"Podałam przykłady takich osób z mojego otoczenia" – kogo konkretnie? Nie podałaś żadnych nazwisk, żadnych konkretów. Czyli nie masz własnego zdania, tylko podpinasz się pod jakieś anonimowe osoby trzecie? To żałosne.

Serio, ubierz mózg, bo powoływanie się na kogoś bez żadnych konkretów tylko świadczy o tym, że sam nie masz własnego zdania. Nie potrafisz go sobie wyrobić, a tym bardziej obronić jakimikolwiek argumentami.

Naprawdę jesteście jak dzieci, które tylko płaczą i piszczą, bo ktoś skrytykował ich ulubioną bajkę. Co ja mówię – dzieci są poważniejsze od was, „inteligentnych”. One przynajmniej potrafiłyby opisać, co im się w tej bajce podobało i dlaczego.

Nie obrażaj się, ale naprawdę męczą mnie takie puste komentarze o zerowej wartości merytorycznej.

buttle

Nie podaję nazwisk, bo tych osób (w tym mnie) nie znasz, wiec i tak nic Ci to nie da. Argumentów też nie muszę podawać, bo nie odnoszę się do Twojej oceny a jedynie do twierdzenia, że wysokie oceny nie mają uzasadnienia. Z resztą Twoja ocena tego filmu nawet mnie nie obchodzi.
Przypominasz mi osoby, które określam jako "to nie do końca tak". Mam o nich swoje zdanie jednak nie sprowokujesz mnie do jego napisania, tak samo jak nie zdołałeś i nie zdołasz mnie obrazić.

ocenił(a) film na 1
kaoru

No widzisz, znowu klasyczne „nie obchodzi mnie, ale i tak muszę się wypowiedzieć”. Gdyby faktycznie Cię nie obchodziło, to po prostu byś nie pisał – proste.
Nie podajesz nazwisk, bo „to nic nie da”? Oczywiście, dużo wygodniej rzucić ogólne „ludzie z mojego otoczenia”, bo wtedy można sobie dopisać kogokolwiek i cokolwiek – zero konkretów, zero odpowiedzialności (zresztą idealnie pasuje to do lekarzy systemowych – tylko procedury, zero myślenia). Klasyczny manewr tych, którzy nie mają żadnych argumentów, ale bardzo chcą sprawiać wrażenie, że wiedzą więcej niż faktycznie wiedzą.
I co najciekawsze – wcześniej jasno wyjaśniłem, dlaczego nie ufam Twojemu środowisku medycznemu. Zdyskredytowałem tę machinę i podałem konkretne argumenty, dlaczego uważam ich za sprzedajnych dilerów, a nie za autorytety (no chyba, że mówimy o lekarzach spoza systemu – np. tych praktykujących medycynę chińską – w takim przypadku zwracam honor). A Ty mimo to dalej brniesz w tę naiwną narrację, że ci wyimaginowani „lekarze z otoczenia” to jacyś niepodważalni eksperci. To już nawet nie jest śmieszne, to jest po prostu żałosne.
A ten tekst o „nie sprowokujesz mnie do napisania, co o Tobie myślę” to absolutny pokaz hipokryzji. Czyli jakieś zdanie masz, ale brak Ci odwagi, żeby je napisać wprost. Zero charakteru, zero jaj, tylko ciche szeptanie do siebie pod nosem. Choć nie ukrywam, domyślam się, co byś napisał – jesteś osobą tak przewidywalnie prostą, że pewnie skończyłoby się na jakichś pseudo-psychologicznych wypocinach, których już tutaj nie brakuje.
I tak na marginesie – obrażać nikogo nie zamierzałem i nie zamierzam. Prowokować też nie mam zamiaru. Po prostu piszę, co myślę. A że czuję się, jakbym rozmawiał ze ścianą – to już zupełnie inna sprawa. Z tą różnicą, że ściana przynajmniej nie udaje, że ma coś mądrego do powiedzenia.

buttle

napisałam że nie obchodzi mnie "Twoja ocena tego filmu". Nic na ten temat nie napisałam. Mój komentarz dotyczył kwestii istnienia argumentów opowiadających się za tym filmem. To czy do Ciebie one przemawiają jest zupełnie inną sprawą. Przykłady osób z kolei dotyczyły tego, że film podobał się nie tylko zdziecinniałym dorosłym ale również ludziom ogarniętym życiowo. To czy są oni dla kogoś autorytetem nie ma znaczenia, bo nie o tym mowa. 
Ja nie daje się prowokować do wycieczek osobistych, ale Ty już tak. Nie miałam też zamiaru przeprowadzać analizy psychologicznej. Moje zdanie na temat takich osób jest zupełnie inne ale przedstawianie go nie jest kulturalne i nie świadczy o intelekcie, dlatego się powstrzymuję. 

ocenił(a) film na 1
kaoru

„Mój komentarz dotyczył kwestii istnienia argumentów opowiadających się za tym filmem.” – no i cały problem polega na tym, że nie podałaś żadnego argumentu. Po prostu wydaje Ci się, że one gdzieś tam istnieją, ale jakoś dziwnym trafem nie potrafisz wskazać ani jednego konkretnego.

Ja wiem, że jesteś bardzo kulturalna i inteligentna, i na pewno nie dasz się sprowokować do napisania choć jednego argumentu, do którego można się faktycznie odnieść. Dlatego kręcimy się w tym kółeczku i gadamy o niczym – bo żeby była dyskusja, to trzeba mieć coś do powiedzenia, a nie tylko poczucie wyższości.

buttle

Tak z ciekawości. Skoro kino od dekad jest na dnie, to po co do niego chodzisz i potem oceniasz te "denne" filmy? To chyba musi być męczące? Nie lepiej w tym czasie porobić coś innego? No chyba, że jesteś takim zwyczajnym trollem i wrzucasz jakiś wpis tylko po to, żeby potem poobserwować gównoburzę? Hm?

ocenił(a) film na 1
pixel70

Następny dzieciak? Po co zadajesz pytania, które są nielogiczne i po prostu głupie? Ciekawe, czy jak coś zjesz i ci nie zasmakuje, to ktoś też ci powie: "Po co jesz, skoro ci nie smakuje?" – chyba widzisz absurd swojego pytania. Gdybym nie obejrzał, to bym nie wiedział – proste jak drut, nawet dla dzieci.

Cała ta gównoburza wynika jedynie z obecności dzieciarni, której nikt nie nauczył krytycznego myślenia. Najlepsze jest to, że nie widzę tu żadnych argumentów za tym filmem – jedyne, co dzieci potrafią napisać, to "super", "wspaniały" i inne puste frazesy. A gdy komuś się nie spodoba, natychmiast się obrażają i krzyczą wniebogłosy: "TROLL!!!"

Zaprawdę, zabawny jest ten świat... a raczej się taki stał. Kiedyś w szkołach uczono logiki, i nie było tak śmiesznie jak teraz.

"Oburza nas krytyka tylko wtedy, gdy wiemy, że jest słuszna." – Rochefoucauld

buttle

@buttle rzucasz się jak burak i prostak, oceniasz wszystko na 1, a tylko "disco polo" dałeś 4. Nie musisz nic mówić, widać kim jesteś.

ocenił(a) film na 1
kilopasztetowej

O jeszcze jeden, zachowujecie się jakbyście mieli skopiowane mózgi, w kółko to samo.

buttle

To z tobą jednym jest problem. Wracaj do swojego disco polo i nie wychodź z remizy do kina.

ocenił(a) film na 1
kilopasztetowej

Ojej, ale ci musiało zająć wymyślenie tego komentarza! Mam nadzieję, że nie nadwyrężyłeś jedynej działającej komórki mózgowej. Trzymaj się, geniuszu!

buttle

Nie dość, że czepiasz się wszystkich filmów (oprócz tych o disco polo hehe), to jeszcze siedzisz non stop na serwisie filmowym xD Na dodatek masz pretensje że inni tak nie robią xD Ale przykra z ciebie osoba, mam nadzieję że jesteś samotny i nikomu nie zatruwasz życia w realu. Nie odpisuj mi już, nie mam czasu na bzdety.

ocenił(a) film na 1
kilopasztetowej

Niczego się nie czepiam, to raczej ludzie na Filmwebie czepiają się mnie, jakby się zmówili i w kółko powtarzali to samo. Psychologów to ja nigdzie tylu nie widziałem, co tutaj – diagnozy wystawiają błyskawicznie, nie znając pacjenta. Nie mam do nikogo pretensji, prowadzę normalną dyskusję, ale trolle jak ty wpadają i piszą swoje nędzne komentarze, które nic nie wnoszą, tylko kopiują te same bzdury, co inne trolle.

Ja mam bardzo dobre życie – niczego mi nie brakuje, nie choruję, jestem w pełni sprawny, mam czas na wszystko i nie muszę harować na nędzną paszę z pasiek. Świąt nie obchodzę, bo dla mnie każdy dzień jest świętem, itd. – to tak piszę, żebyś się aż tak o mnie nie martwił. :)

Jednak wolałbym, żebyś komentował filmy i napisał swoje przemyślenia, a nie o mnie i nie ciągnął tych swoich pseudo-psychologicznych bzdur ;)

buttle

Oj cyznim jest w Tobie wielki. A może i zgorzknienie?

ocenił(a) film na 1
Vindemi

O widzę że znów argumenty nie do podważenia. Chyba tu same dzieciaki siedzą, bo tylko uwagi adpreson. Bajki nie umiecie ocenić i napisać jedna zdanie co tam takiego fajnego, ale ocenianie człowieka to trwa sekunda. Co na to wasza Biblia? :D

buttle

To nie argument tylko opinia bazująca na Twoim wpisie. Idąc Twoją ścieżką oceny, to ponad połowa filmów ostatniej dekady jest do nic nie warta.

ocenił(a) film na 1
Vindemi

I znowu ad personam… Niedługo założycie Stowarzyszenie Przeciwników Złych Ocen (
YT już takie coś wprowadził)
. Zresztą, nie połowa, lecz znaczna większość – ponad 80%. Im bardziej „nowoczesne” staje się społeczeństwo, tym większy chłam pojawia się w kinie, teatrze, muzyce i ogólnie w przemyśle rozrywkowym. Najlepiej widać to w muzyce – kiedyś powstawało wiele hitów, a dziś dominuje niesmaczny bełkot. Dziesiątki stacji radiowych celowo katują słuchaczy w kółko tym samym, nie rozwijając w nich nowych połączeń neuronowych. Nowoczesne pranie mózgu – odgrzewane kotlety, plagiaty, Oscary i inne nagrody nie dla filmu, lecz dla gawiedzi, bo przecież trzeba jej powiedzieć, co ma oglądać. Może raz na sto filmów trafi się jakiś rodzynek.

Możecie polecić jakiś film? Może coś mi umknęło? Takiego, który nie bazuje na prymitywnych, pierwotnych emocjach (jak ta bajka czy np. Transformersy), lecz ma treść – i oby nie była to kiczowata opowiastka, do której zrozumienia trzeba się cofnąć w rozwoju do poziomu sześciolatka.

PS. Nawet nie zorientowaliście się, że te oceny zostały wystawione dekadę temu. ;)

buttle

Jakie ad personam? Dałaś 1kę argumentując ją w mojej ocenie prozaicznymi powodami, do których masz prawo. A że kontrastują one mocno z ogólna, pozytywną oceną, to zakładam, że pod tą warstwą oburzenia występuje cynizm i zgorzknienie. I to nie jest atak. Po prostu współczucie. Ot cała filozofia.

ocenił(a) film na 1
Vindemi

Tak czy siak, nadal jest to ad personam. Wiesz, co piszesz? Brak argumentów, tylko pseudopsychologiczna sieczka. Czasem myślę, że większość ludzi minęła się z powołaniem i mogłaby zostać psychologami – diagnozy stawiają szybko, nawet nie znając pacjenta, ale o bajeczce nie umieją nic powiedzieć, tylko patrzą na większość. To co ci pozostało jak nie adperson? I komu tu współczuć, może jednak osobą które od dna mentalnego nie umieją się odbić?

PS. Czy wiesz, że zgodnie z zasadami psychologii, osoby, które nadmiernie oceniają innych, często powinny najpierw przyjrzeć się sobie? Jak mówi Carl Jung: „Wszystko, co nas irytuje w innych, może prowadzić do zrozumienia siebie”. Podobnie Zygmunt Freud zauważył: „Człowiek nigdy nie jest bardziej niesprawiedliwy niż wtedy, gdy osądza innych”.

buttle

Sam podskórnie to robisz :) Ostatecznie sprzeczamy się o gusta i opinie. Mi ta animacja przypadła bardzo do gustu i dała przestrzeń do przemyśleń. I na pewno w mojej ocenie nie zasługuje na 1. A patrząc jak wiele osób zinterpretowało poszczególne sceny, postacie i tło - wskazuje, że ten film nie jest tak płytki, jak próbujesz mu tą płytkość przypisać.

ocenił(a) film na 1
Vindemi

Nie podajesz żadnych konkretnych argumentów, więc znowu schodzimy na temat gustów i innych pierdół, które nie mają większego sensu. Mówisz o „przemyśleniach”, ale nie podajesz nawet przykładu, co takiego tam jest do myślenia? Ładne tło i animacja? – Ale nie mówimy o tym, bo to tylko część tego „dna”. To jak z Transformers – świetne efekty wizualne, ale całość wygląda tak, jakby ktoś nasrał na ekran. Bełkot pozbawiony treści. Podobnie ta bajka. I choć nie uważam, że jest ładna graficznie, to wiem, że to kwestia gustu. W końcu chodzi o to, żeby nie dać się nabrać na ładne obrazki i efekty oraz wszechobecny infantylizm, który mają przykryć brak głębszej fabuły. Jeśli dla Ciebie to wystarcza, okej, ale dla mnie film, który nie ma nic do powiedzenia, nie zasługuje na żadną wysoką ocenę, niezależnie od tego, jak wygląda – jest po prostu złodziejem czasu.
Jest to prosta animacja, która stawia duży nacisk na emocje i introspekcję. Może prowadzić do kilku przemyśleń – np. pokazuje, jak łatwo można się zatracić w jednej rzeczy, zaniedbując inne aspekty życia, jak bohaterowie radzą sobie z wewnętrznymi konfliktami i jak ważne jest zaakceptowanie siebie, zmusza do zastanowienia się, czym jest szczęście – bleeee… Już wiesz, czemu cała gawiedź ocenia to wysoko? Czemu dla reklamy nadawane są nagrody? Bo to odgrzewane infantylne kotlety, które nie wychodzą poza strefę komfortu widza i utrwalają w kółko te same neurony. Programowanie małych mózgów w ramy ustalonych emocji, w których człowiek zatracił instynkt samozachowawczy. Oczywiście dodano jeszcze inne bzdury w tej bajeczce jak kataklizmy, szkoda że wojny nie dodali lub inne rzeczy które mają wywołać poczucie winy, lub przekonanie że człowiek to szkodnik itp. Od taki mam obraz tej prostackiej bajeczki… a Twój?

buttle

Ja od filmu nie wymagam otwarcia wszystkich czakr lub trzeciego oka. Nie wiem czego oczekujesz od obecnej kinematografii w takim razie? Przecież wszystko już było. Ja tylko odbieram cynizm z Twojej strony. Dodatkowo wiesz, że to dzieło jest efektem pracy praktycznie jednego człowieka? Chociazby to zasługuje na uznanie.  No ale cóż.. ta dyskusja zmierza do nikąd. Pozdrawiam. 

ocenił(a) film na 1
Vindemi

Przecież wszystko już było? Nieprawda, a nawet jeśli było, to większość zniknęła, bo w czasach cenzury wydaje ci się, że wszystko zostało już wynalezione.

„Dzieło jest efektem pracy praktycznie jednego człowieka?” – Udowodnij mi to. Poza tym, przy dzisiejszej technologii taki film to pikuś, nie wiem, czym się podniecasz. Gość zmarnował tyle czasu na prostacki film, który teraz marnuje czas innych. Może to film dla dzieciaków w wieku 12-14 lat, ale nie dla dorosłych. Żeby go tak doceniać, trzeba mieć naprawdę niskie oczekiwania.

Dyskusja zmierza do nikąd, bo co masz powiedzieć? Powtarzasz się i nie dajesz żadnych argumentów. Bajka jest fajna, bo jest fajna, a jednym argumentem, który wysuwasz, jest to, że mamy ją cenić, bo jakiś mol komputerowy zrobił ją sam. Ehhh.

Powodzenia ;)

ocenił(a) film na 9
buttle

Durny trollu co wszystkiemu daje 1 "po złości". Nikt nie szanuje twoich opinii, nara.

ocenił(a) film na 1
Longbow

Ach, no tak, zapomniałem, że internet to miejsce wyłącznie na jednogłośne zachwyty, a ludzie ze skopiowanymi mózgami raczej nie są w stanie napisać nic innego. Trudno od was wymagać bardziej różnorodnych komentarzy. Następnym razem postaram się lepiej dopasować do twojej dziecinnej wizji świata.

PS. Cieszę się, że moje opinie wywołują emocje – to znaczy, że nie są obojętne. Miłego dnia!

Longbow

To nie jest troll. To jest zupełnie inny typ człowieka.