Dla oceniania adaptacji książek przyjąłem specjalna metodę pierwsza ocena dla książki, druga dla samej adaptacji a potem średnia) Samą książkę oceniam na 8, film niestety znacznie niżej. Autor scenariusza był bardzo twórczy, ale nasuwa mi się pytanie "po co?" Sama książka jest ciekawa, spójna, przemyślana, po co więc jakiekolwiek zmiany? Nie polecam nikomu na podstawie filmu dokonywać interpretacji dzieła Orwella.. Na pewno dodane sceny zmienione wzmacniają przekaz. Film wydaje się łatwiejszy w odbiorze, ale książka nie była trudna, może więc film skierowany został równierz do dzieci. Niektóre problemy, zostały jednak ztrywializowane, to ogromna strata. Ponadto zmieniono element przełomowy ( w książce był nim konflikt o mleko i jabłka ty natomiast na pierwszy plan wysunęło się odebranie szczeniąt jednej z suk) Ocena za samą adaptację to 3, średnia 11:2=5,5 zaniżam w dól na 5, bo oglądając czułem żal i niedostyt.