Bezpardonowa ( świnie stoją na czele "Państwa" ) satyra na wszelkie systemy władzy totalitarnej. Nam ze zrozumiałych względów kojarzy się z komunizmem. Prosta i dosadna historia, stykająca się na "dalszych" płaszczyznach ( przynajmniej dla mnie ) z komediami Machulskiego "King sajz" i "Seksmisja". Wiem że to inna konwencja i forma, ale czytelność przesłania na pewno ta sama.