Moim zdaniem film ma bardzo dobrą fabułę i wiele zabawnych momentów, świetnie ukazuje
USA w tych latach, interesuje się kulturą lat '60 i na prawde wygląda to znakomicie. Tom
Hanks spisał sie również bardzo dobrze. Mój ulubiony moment to rozmowa w telewizji z
Johnem Lennonem, gdy ten przytacza słowa swojej piosenki "Imagine", a także
przemówienie Forresta w Waszyngtonie i piosenka Jefferson Airplane w tle :) Po prstu
doskonała filmowa kompozycja, polecam.
Dopiero teraz, oglądając ten film po raz n-ty, zauważyłem ten fakt :) Film jest ponadczasowy. Sposób pojmowania świata Forresta jest tak prosty i piękny, że tylko mu zazdrościć.