Co tydzień, w niedziele przed obiadem, nawet mój 3 letni syn biegnie po płyte z "Forrestem Gumpem". Mam 33 lata a popłakałem się przy nim ze 20 razy. Uwielbiam ten film. Na mojej liście dorównuje mu tylko "Skazani na Shawshank".
Tom Hanks w tym filmie pokazał najwyższą klasę aktorstwa. Porównywalną rolą, w mojej skromnej opinii, może tylko pochwalić się Leonardo Di Caprio w "Co gryzie Gilberta Grape'a". Jestem kinomaniakie, gwiezdnowojnomaniakiem, władcopierścienimaniamiem itd, itp... Ale płytę z tym filmem chce żeby ze mną skremowali i rozrzucili po stanie Alabama...