ze zaraz po wyjsciu z kina (a bylo to juz lat kilka temu) najwieksze wrazenie zrobila na mnie muzyka, potem jak bylam starsza docenilam wspaniala role Toma Hanksa swietnego odtworce glownej roli. bardzo podobaly mi sie roznego rodzaju "zlote mysli" wypowiadane prze z Forresta jakby chociaz moja ulubiona "zycie jest jak pudelko czekoladek nigdy nie wiesz na jaka trafisz" nie podobala mi sie za to ksiazka pod tym samym tytułem. no ale coz nie zawsze ksiazka jest tak dobra jak film i odwrotnie.