Nie przekonał mnie zupełnie... po prostu mi się nie podobał... jakiś taki nijaki... wolny i nużący... Do tego Tatum... zupełnie nie pasował do tej roli... jak dla mnie zagrał słabo... Za to Carell... bardzo przyzwoicie... nie spodziewałem się takiej przemiany... Jak dla mnie duży niewypał...