Obraz Bennetta Millera jest świetny. Ogląda się go z zapartym tchem i choć miejscami za bardzo się przeciąga, to mamy tu doskonały obraz ekscentryka z utraconą osobowością przez nadmiar pieniędzy. Film oparty jest na faktach i niestety aż za bardzo od nich odbiega. Wydaje się realistyczny, ale to kolejna fanaberia, lecz tym razem nie du Ponta a reżysera.
Rzeczywista historia nie jest aż tak pasjonująca jak scenariusz filmowy, a można się o niej więcej dowiedzieć z tej strony: http://www.historyvshollywood.com/reelfaces/foxcatcher/