Gdyby nie Frycz, jego miny i niektóre teksty to... Zresztą on nawet banalną kwestię umie powiedzieć tak, że człowiek boki zrywa. Gruszka słaba, Tolak gra po serialowemu, Więckiewicz zblazowanie bełkocze, a Stuhra szkoda do takiej produkcji. Zakończenie słabiutkie, widać, że brakowało pomysłu na pozostający w pamięci finał. 5/10.