Film był pełen genialnych scen, niie wiem która była najlepsza. Mnie rozwaliła scena, podczas której stoją w korku i Stefanek odczuwa potrzebę :P "Stefanek się boi!" lub gdy Stefan zapalił skręta. Ten film jest pełen polskiego humeru, np. sceny ze złomiarzami ("spier... dziadu!"). Zakończenie zdecydowanie słabsze.

Zgadza sie...film pelen "polskiego humoru" , a ze lubie ten chumor wiec film spoko..pare tekstow niezlych

Mi się podobała scena gdy Frycz spotyka złomiarzy i jego koncowa riposta :P myslałem że padne... no i hasło z "avio maryja" że to biała tabletka...

Moje najlepsze sceny:

- Frycz i zlomiarze (zajebisci panowie kabareciarze, gdzies juz ich widzialem)
- warsztat (jak da sie to sie da.. :))
- Olek, rencista i sposób w jaki to Frycz wymawia :D
- Bezele!
- odpalanie samochodu (baterie słoneczne, biala tabletka :D).

Wszystko ze Sthurem i Wieckiewiczem!!! :)). Te sceny byly najfajniejsze.

Gadu gadu to ja robie w pubie, a potem na chate.... ;D

po a) jak stefanek w środku korka ma potrzebę.. (jest zestresowany)
po b) Mahu "jak nie będe jutro w Paryżu to dupa blada" (to było słodkie)
i wogóle wszystkie teksty Frycza: ja mam alergię na psy, mam chory kręgosłup itp. :D "jak nic ruska mafia" :D

-gdy Machu się obudził skacowany
-złomiarze, choć lepiej by brzmiało "spieprzaj dziadu" jak powiedział brat Prezesa Partii;)
-gadu, gadu
-i jeszcze kilka innych z udziałem Frycza
ps. a tak ogólnie to ten film jest kiczowaty jak na "komedię roku"

no jak dla mnie komedią roku to to nie jest, ale muszę przyznac, że jak na polskie komedie jest całkiem fajne, bo mało jest takich które mi się podobały

Mnie najbardziej rozbawił scena w klubie