będącego wielkim fanem Burtona, jakoś ten film nie przypadł do gustu. Nie jest zły, ale jakoś
czegoś mi brakuje.
Dokładnie. Po prostu nie robi nic.ani nie wzruszył, czego się spodziewałam że będe płakać, ani nic nie wniósł. Taki nijaki : D
U Burtona ostatnio cienko. Najpierw ta nieszczęsna kontynuacja "Alicji...", później beznadziejne "Mroczne cienie". "Frankenweenie" i tak najlepiej przy nich wychodzi, moim zdaniem oczywiście.
Ja również bardzo cenię sobie twórczość Tima Burtona, zwłaszcza jego pierwsze projekty i muszę przyznać, że "Frankenweenie" brakuje takiej lekkości grozy, porywającej historii i mroku. Zamiast tego wyszła całkiem zgrabna, chwilami lekko ckliwa bajka dla dzieci, ale raczej tych młodszych, z podstawówki. Nie do końca rozumiem co się ostatnio stało z Burtonem, bo przecież można by było fajnie pociągnąć motyw Igorka (swoją drogą lekko przerażającego chłopca), a zmartwychwstałego Sparky'ego choćby delikatnie upodobnić do Abercrombi'ego z któtkometrażówki "Vincent" i już by się coś działo. A tak mamy wyłupiastą dziewczynkę zbierającą odchody swojego kota O.o
Też mi czegoś w tym filmie brakowało. Ogólnie fajny, nawet łzy w oczach się pojawiły (bo sama mam dwa psiaki i nie wyobrażam sobie, żeby nagle zniknęły), ale moim zdaniem za mało było tej grozy, klimatu który Burton wyczarowywał w swoich poprzednich filmach tego typu. Podsumowując: najgorzej nie było, ale i lepiej być mogło. Tak czy siak znając siebie, pewnie jeszcze kiedyś do tej produkcji i tak wrócę ;)
Zgadzam się. Nie jest złe, ogląda się przyjemnie, ale jak na Burtona to mocno tak sobie.
No właśnie!!!
Gnijąca Panna Młoda, Sok z żuka, Sweeney Todd, Ed Wood, Edward Nożycoręki - za co kocham Burtona?? Za klimat!
Za świetne animacje, za świetnie dobranych aktorów, za świetnie dobrana muzykę, za wyjątkowe poczucie humoru, za groteskę :D
Frankenweenie - świetna muzyka i świetna animacja - trzeba przyznać. Powinnam dać filmowi 3 punkty bo jest na prawdę wg mnie słaby, ale przez sentyment do Pana Burtona daje 4
No bo to trochę popłuczyny, po Frankenweenie z 84' Nie rozumiem czemu Barton nakręcił jeszcze raz ten sam film tylko, że tym razem jako animację. Właściwie największe wrażenie zrobiła na mnie właśnie animacja, ale akcja była kiepsko poprowadzona i początkowa część filmu i środkowa były dość nudne, dopiero w końcówce zaczeło się coś dziać
mi wydaje się, że była to właśnie animowana ekranizacja tego samego filmu, po prostu dla młodszych widzów, wszyscy piszę że Barton opierał się o oryginał, więc sam niewiele wniósł do tego filmu :P animacja na bardzo przyzwoitym poziomie jednak momentami dla co poniektórych postaci wyglądała jakby pominięto 1/4 fps