O wiele bardziej zaskoczyła mnie z pozoru podobna tematycznie produkcja jaka była w kinach zeszłym roku, a mianowicie "Hotel Transylwania", czy też mroczno smutnawa animacja "ParaNorman". Zapewne dlatego, że kilka miesięcy temu obejrzałem krótkometrażowaca Burtona o tym samym tytule ... z 1984 roku.
Pomysł na realizację fajny nie powiem. Nieodbiegający on konwencji tradycyjnego Frankensteina,
niestety rozczarowuje wątek fabularny ...ponieważ nieznaczne różni się od starej wersji ... sądziłem że zostanie coś zmienione ... no i ubarwione, a zostaje ubarwione o kilka postaci .. Oglądało się miło, w zasadzie z zaciekawnieniem. Ale chciało mi się w duchu rzecz ... ale to już było ... 6/10