Jestem świeżo po seansie i uważam film za absolutny majstersztyk. Wizualnie idealny, tysiące odniesień do klasyków i niezapomniany burtonowski klimat. Pozostaje powiedzieć tylko: witamy spowrotem, Mistrzu Burtonie!
jak na Tima to słabiutko (jestem wielkim fanem jego i jego dzieł), od poziomu corpse bride to baaaardzo daleko odbiega. Kilka fajnych nawiązań do klasyków: goblins, godzilla to cieszy ale pamiętajmy, że Tim sam sobie postawił poprzeczkę bardzo wysoko..