W "movie connections" na IMDb jest już sporo nawiązań podanych. Ale nie wszystkie! Zmutowany szczur to moim zdaniem odniesienie do małoposzczura z "Martwicy mózgu",
zmutowany koto-nietoperz przypominał mi chimerę z jednego segmentu z kinowych "Opowieści z ciemnej strony", a te małe podskakujące małpki też już gdzieś widziałem
(więc to chyba nie nawiązanie do "Gremlinów"). Do tego prawie spadłem z łóżka jak zobaczyłem gigantycznego żółwia ("Gamera"). Tych nawiązań jest całkiem sporo, więc dla
prawdziwego maniaka kina grozy seans będzie prawdziwą ucztą. Do tego film jest zrobiony w burtonowskim stylu i w bardzo przyjemny sposób rozwija pomysły z
krótkometrażówki. Śpiewu w nim na szczęście nie ma, ale na półce zdecydownie powinien stanąć obok "Gnijącej panny młodej" i "Miasteczka Halloween".