oglądałem to:) tzn oryginalną wersję z aktorami. Fajne:)
ale jak ma być taka kukiełkowa jak miasteczko czy gnijąca, no to świetny pomysł będzie:)
ps. przydałby się jeszcze pełnometrażowy Vincent :)
Fajnie że film jest pełnometrażowy, ale sam fakt polskiego dubbingu mnie przeraża. Jeżeli będzie możliwość to osobiście wybiorę sie na wersje z napisami.
a co do Vinceta to zgadzam się w 100%, chciałabym go zobaczyć w pełnym metrażu, może się kiedyś doczekam :D
Nie, Vincent będzie gorszy w pełnym metrażu. To jest mój ulubiony film, ale myślę, że cała jego magia tkwi w czasie trwania - sześciu minutach.
Zgadzam się co do Vincenta, że krótsza wersja ma swój czar.
Co do polskiego dubbingu ogólnie nic do niego nie mam, zdarza się oczywiście, ze 'dubbingowcy' są źle dobrani, jednak na ogół miło mi się je ogląda. nie wyobrażam sobie jednak tego przy Gnijącej czy Vincencie, zniszczyłoby to te filmy <moim zdaniem> zatem też chyba pokusiłabym się o oglądanie tego w oryginalnej wersji.