PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=388005}
6,4 7,1 tys. ocen
6,4 10 1 7134
5,2 4 krytyków
Franklyn
powrót do forum filmu Franklyn

Njlepszy film jaki w tym roku oglądałem, mistrzowsko poprowadzona historia, całość doskonale wyreżyserowana + wspaniałe scenografie + dobrze dobrani aktorzy, niesamowity magiczny klimat i wciskające w fotel zakończenie, jednoczęnie wzruszające i doskonale zamykające trzymającą w napięciu fabułę.

djtechnobyte

film, że się tak wyrażę śliczny, niestety tej śliczności nie wystarczyło aby uchronić mnie przed pojawiającą się nudą, zbyt dużo postaci wprowadzonych, trudne do uchwycenia związki między nimi a co za tym idzie trudności z utożsamianiem się z jakąkolwiek postacią. Zakończenie projekcji przyjąłem z ulgą.
Podsumowując film wizualnie bardzo mi odpowiadał, kapeluszniki, samo "tymczasowe miasto", nie przeładowany akcją. Brakowało mu jednak czegoś, co związałoby oglądającego z głównymi bohaterami tej historii.

ocenił(a) film na 6
djtechnobyte

Człowieku, jakie arcydzieło?!? Z początku ciekawie zapowiadający się temat i specyficzny klimat mogą urzekać, ale DOSKONALE WYREŻYSEROWANY??
Wybacz przesadną ekspresję, ale reżyser dał ciała na całej linii!! Liczne ujęcia wiejące nudą, grandilokwencja w narracji (np. rozmowa z "Wormsnake-iem" i opis "Indywiduum") Porażająco bezsensowne ujęcia z dystansu obnażające braki w scenografii (dot. Meanwhile City, wnętrze budynków - np. szpital) to jest arcydzieło??
Ogląda się ciekawie (kwestia gustu, przede wszystkim koniec film ratuje) i spokojnie przy porannej herbacie, ale żadne to dzieło. A już na pewno nie arcy.

ocenił(a) film na 3
djtechnobyte

Przez pierwszą godzinę nic absolutnie nic ciekawego się nie dzieje. Daję 3 za pomysł na dwa równoległe światy, ale wyjaśnienie ich istnienia rozczarowuje. Nie lubię filmów typu "co poeta miał na myśli", bo przeważnie są przekombinowane. Najpierw długo, długo nic, a pod koniec masa postaci, spotkań, wyjaśnień...
Równie dobrze można było zmieścić to wszystko w 40 minutach.

Najgorsze, że kiedy scena w jednym świecie zaczyna się robić ciekawa to następuje przeskok do drugiego i serwuje się nam od nowa nudne dialogi/monologi.

Końcówka tak nudna, że trzeba było na podglądzie to przejrzeć, aby odhaczyć i zapomnieć o tym "arcydziele".

Hago_2

ponieważ na 99% widziałem wiecej filmów od was, na 99% jestem starszy, na 99% przeczytałm wiecej i widziałem więcej, wiec powiem skromnie i bez żenady - przykro mi, nie znacie się na filmach...

ocenił(a) film na 4
djtechnobyte

tematyką można nawiązać do dark city i 13th floor, ale samemu filmowi niestety bardzo dużo brakuje do wymienionych tytułów, apropo komentarza powyżej N/C, ekspertów rzadkiej maści zapraszam na forum filmów Bergmana

djtechnobyte

nie pozostaje mi nic innego jak Ci podziękować. Dzięki Tobie rozpoczął się nowy etap w moim jakże nieciekawym i ubogim intelektualnie życiu, wczoraj przeczytałem (ze zrozumieniem!) książkę, a dzisiaj obejrzałem film.

Wiem, że przede mną długa droga, ale nie zamierzam się poddawać.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

djtechnobyte

Na 99% masz w takim razie poprzestawiane...

ocenił(a) film na 6
djtechnobyte

Hehe, te 99% jest powalające:) Film żadnym wielkim dziełem nie jest, no ale to oczywiście kwestia gustu. Klimat podobny do Dark City i nawet nie najgorzej się to oglądało, ale bez przesady. 6/10.