Nie ma jednak za grosz dopracowania.
Mimo wciągającej otoczki jaką jest interesujący klimat i przyjemne dźwięki, słabe aktorstwo i przesadzona stylistyka daje po oczach.
Bo przecież zły przywódca musi mieć szkła kontaktowe jak reflektory tira, a pielęgniarki muszą sapać zza lady niczym zbity pies.
Wzorowanie się na V for Vendetta nad wyraz widoczne, chociaż nie przeszkadza.
Szkoda Evy Green , która dawała radę.
Szkielet scenariusza też niczego sobie.
Mogło być lepiej, wyszło sztucznie, nudnawo.
Szkoda...