Trochę nudny, ale jeżeli się dobrnie do końca wszystko nabiera sensu. Oprócz jednego, nie rozumiem roli sprzątacza. Ktoś może wie o co chodzi?
sprzątacz podający się za pastora a wcześniej koscielnego, ostatnia scena z nim to gdy siedzi przy stoliku w szpitalu z wymysloną przyjaciółką Milo, z kontekstu filmu (rozmyslania Jonathana o Bogu) wynika, że to wysłannik Boga( zapewne anioł) włączający się w losy ludzi, znamienne jest to że nie ma go w "Tymczasowym mieście" - miejsciu gdzie każdy "tworzy" religię