Po pierwsze chyle czółka przed twórcą trailara, który doskonale wszytskich okłamał i wmówił np mi że może z tego być coś dobrego. A tu ...kupa! Obraz przekombinowany, pseudo inetelektualny z aspiracjami na film psychologiczny zgłębiający mmmhhhrrroczne zakamarki ludzkiego umysłu. Padaczka. Ryan Phillippe dzieki Bogu biega w masce i nie trzeba ogladac tych cierpiętnych grymasów jak np w "Five Fingers". Eva Green była dla mnie tak irytujaca, że miałem ochote "wejść" w film i natrzaskać jej po gębie krzycząc - "Ogarnij sie kobieto!!!". Prawie bym zapomniał. Po tym filmie juz nigdy nie spojrze na mopa w ten sam sposób ;P
O tak, po zwiastunie to ja sobie zaznaczyłem 4 gwiazdki - film obejrzeć muszę. A tu przyznaję - rozczarowanie. Tak naprawdę to mógł być świetny film, bo pomysł był doskonały.. Niestety pan początkujący reżyser/scenarzysta to sobie z tym wszystkim nie poradził. Aktorsko niestety też było kiepsko i to wszystko sprawia, żen ten potencjał został zmarnowany. Film obejrzeć można, a powinien zachwycać.
Jeszcze raz obejrzałem sobie trailer i faktycznie- tak pięknie oszukuje widza : (
Dodam tylko jeszcze, że na początku miałem dość silne skojarzenia z V jak Vendetta i chyba nie muszę pisać, który z panów Hugo Weaving / Ryan Phillippe prezentuje się lepiej.
Zgadzam się ewidentnie, pomysł na film genialny wręcz, wykonanie fatalne... A szkoda