zmarnowany potencjał. Dobry motyw dwóch przenikajacych się światów, innych wymiarów ...podany w cięzkostrawnej postaci. Londyn i Tymczasowe Miasto z "Franklyna", nieodzownie kojarzy się mi z Londynem Nad i Londynem Pod z ksiązki Neila Gaimana pt. "Nigdziebądź". Lecz w książce napotykamy porywającą historię, którą łykamy jednym tchem a ten film jest tylko i wyłącznie stratą czasu. 3/10