Był byś graczem ocenił byś inaczej ten film a że jesteś NPC to dla ciebie film dla debili.

Jako gracz, ocenilbym ten film na 2, jako widz dałem naciagane 7.

Nie czaisz nic z tego prawda? Ty jesteś niewolnikiem systemu, przekształcając Ci to np z Matrixa. Idziesz, pewnie robisz co Ci każą itd, zapierdalasz jak trybik w pracy, i srasz pod siebie jak się coś dzieje, jeździsz raz na czas na wakacje, może masz żone i codzienną nude, święta i to całe gówno. Aż z żalem się ockniesz na łożu śmierci.
Nie czaisz przekazu ani troche. A jak jesteś taki cwaniak, to wio, rób film Ty.

Przestańcie dorabiać teorie dla jakiejś marnej komedii. NPCe, Gracze? To właśnie wy jesteście NPCami powtarzając te brednie. A co Matrixa to chyba ci się mocno filmy pomyliły. Proponuję zrezygnować z oglądania filmów i przerzucić się na coś lżejszego.

Osobiście polemizowalbym z Twoja opinia. Nawiasem mowiac to wlasnie probuje zrobic. Uwazam, ze przerosl moje oczekiwania poniewaz w delikatny i nie obrazajac nikogo amerykański sposob porusza kwestie moralne. Kweste samego ai jego prawa bytu i rodzi pytania bynajmniej w moim przypadku. Pytania bardzo podobne do tych ktore mialem czytajac tworczosc Stanisława Lema. Doceniam komediowe podejscie jako to ktore dotrze do wiekszej publicznosci. Chyba, ze tylko ja mialem podczas seansu rozsterki moralne typu na co mozemy sobie pozwolic tworzac prawdziwe AI. Czy gdyby sie okazalo ze rowniez zyjemy w matrixie rozwinietej cywilizacji automatycznie odbieraloby nam to prawa do wlasnej woli. Czy stworca ma pelne prawo do swojej tworczosci. Czy istnienia ktorym dalismy prawo bytu sa w naszych rekach? I temu podobne.