Ocena tak mizerna ponieważ najwięcej miłośników kina to fani łubu-
dubu,niewybrednego kina akcji.Oni zawsze zaniżają notowania dobrych
filmów.
Zgadza się. Zawyżają zaś oceny filmom zupełnie przeciętnym i wtórnym. Z przykrością patrzy się na to jak ze zwykłej produkcji robi się dzieło wszech czasów. Mieliśmy i nadal mamy okazje obserwować takie zachowanie. Chodzi mi oczywiście o Mrocznego Rycerza. Mnie osobiście śmieszyły wywody wielu użytkowników filmweb na temat jaki to ten film jest wspaniały i ile to najważniejszych Oscarów może dostać. Tymczasem już wiadomo, że wszystkie najważniejsze przeszły mu koło nosa(no może poza tym dla Ledgera, którego zresztą zapewne słusznie otrzyma). Niestety wielu fanów Mrocznego Rycerza oburza się za to stwierdzenie ale jasne jak słońce jest to, że gdyby nie śmierć Ledgera ich ukochany film z pewnością nie miałbym takiej popularności. Osobom, które twierdzą, że Mroczny Rycerz jest rewelacyjnym filmem godnym każdego Oscara polecam właśnie Frost/Nixon, któremu niepotrzebne były ani fajerwerki ani masy popcornowych fanów aby doceniła go Akademia. Oczywiście temat jest o wiele bardziej rozległy, ja jedynie przedstawiłem to na przykładzie Mrocznego Rycerza gdyż do opisania zjawiska jakie przedstawiasz nadaje się on idealnie.