Fatalne skutki bezsenności. Cichy i spokojny Amerykanin w trakcie nocnej wędrówki po ulicach Los Angeles spotyka tajemniczą blondynkę i w następstwie spotkania zostaje zamieszany w aferę polityczno-przemytniczą. Pomysł drugiej świeżości, intryga wątlutka, ale całość zrobiona jest z niewątpliwym poczuciem humoru, a ponadto sprawnie wyzyskuje "mityczne" właściwości Los Angeles: miasto jest dodatkowym bohaterem filmu. Nie wykorzystani są natomiast aktorzy: cały tłum gwiazd, ale z wyjątkiem Davida Bowie służą raczej do ozdoby.
[gazeta.pl]