Raz że to film bardziej brytyjski, dwa że widziałem o tej wojnie wiele filmów i drugiego takiego nie uświadczyłem. Uważam CA jest lepszy, że PLUTON jest ciuteńke lepszy, ale FMJ jest na 3 miejscu p.w. za szkolenie. Swoją drogą to przecież o to chodzi w tym filmie, nie o wojne wietnamską. O przerabianie ludzi na bezmózgie mięso z giwerą w dłoni.

"Raz że to film bardziej brytyjski" - co masz na myśli ?

Rzeczywiście film w więszości był poświęcony szkoleniu marines - zastanowiłem się trochę nad tym. I przyznam też, że nie mam za bardzo porównania z innymi tego typu produkcjami, bo np. wymienionego przez Ciebie "Plutonu" nie widziałem (jeszcze, bo mam zamiar do nadrobić). Tak czy siak, dla mnie był niezły, ale nie zachwycił mnie.

Bo Kubrick mimo że urodził sie w ameryce, to reprezentował i inspirował się szkołą brytyjską... Już ścieżki chwały były utrzymane w klimatach filmu angielskiego- zresztą Kubrick tworzył filmy z brytjskimi aktorami,o brytjskiej tematyce i na podstawie brtytyjskich ksiązek :)

Tutaj też mamy spojżenie człowieka z zewnątrz na sytuacje w kraju... Zresztą Kurick często reżyserował ze swoistego dystansu, był bardziej obserwatorwm zjawisk, niż ich komentatorem. Komentarz pozostawiał widzom...

Grzegorz, gdzieś niżej, w innym wątku, podałem tytuły filmów wojennych do obejrzenia. Zacznij od nich, wtedy będziemy rozmawiać o porównaniach :)
Pzdr

Ale ja nie chcę rozmawiać o porównaniach. Gdybym obejrzał wspomniany już wcześniej "Pluton", to mógłbym tylko napisać czy jest on gorszy od "Full Metal Jacket" czy lepszy, podobnie z innymi filmami o tej tematyce. Nie zmieniłoby to jednak mojego zdania na temat "Full Metal Jacket".

????

Skoro nie porównójesz go do niczego, nie znasz tak kluczowych filmów o wojnie wietnamskiej jak Pluton, to jak możesz mówić że jest to typowy film o Wietnamie? Przecież to nielogiczne.

Wiesz, że teraz sam się zastanawiam dlaczego napisałem, że to typowy amerykański film o Wietnamie. Może chodziło mi wtedy bardziej o amerykańskie filmy o wojnie w ogóle.

No to teraz jakiś sensa ma:)

Wg. mnie nie jest typowy. Kubrick nie ma typowych filmów. No ale są gusta i guściki:)