Zgadzam się, z poprzednikiem. Piersza część jest zdecydowanie lepsza. Pierszy raz na ekranie zobaczyłem jak naprawdę wygląda wojsko. Na szczególną uwagę zasługuje rola sierżanta szkolącego oddział marines. Ten facet zagrał ją koncertowo. Według mnie zasługiwała na co najmniej Oscara.