Zastanawia mnie dlaczego filmy Kubricka nie mają wersji z lektorem.Nie chodzi o mnie ,bo angielski jako tako znam,a ten film to już wogóle na pamięć,ale mój ojciec nie lubi czytać filmów i stwierdził,że nie będzie oglądał,chociaż bardzo mu ten film polecam.Ciekawe.
I clae szczescie - nie ma niczego gorszego niz filmy z letorem. Lektor niszczy klimat, niszczy kunszt gry aktorskiej w filmie.
Btw - kiedys ten fim lecial na TVN7, byl z lektorem.
Szkoda, ze stacje telewizyjne (nawet takie jak HBO) nie daja nam mozliwosci wlaczenia napisow - dla nich wprowadzenie takiej opcji nie byloby zadnym problemem, a dla wielu ludzi stanowiloby ogromna zalete.
no tak ale gdyby film byl puszczany z lektorem to napewno trafil by do wiekszej publicznosci bo niew oelno zapominac ze iekszosc ludzi woli ogladac filmy z lektorem i wzasadzie wszytko jedno :)
To żaden argument, kto chce ten oglądnie, co że niby starsi niekoniecznie znają angielski...ale czytać potrafią :D Zresztą Kubrick zrobił godną rzecz. Pomyśleć że tyle czasu po jego śmierci, Full Metal Jacket czy Shining lecą na tvn (nędznej polskiej tv) w orginalnej wersji jeżykowej. Wybornie :)
Ja też zawsze wybieram wersje angielskojęzyczną,ale sądze,że dvd powinno zostać wydane z lektorem.Do wyboru.Wtedy np mój stary (wielki fan filmów wojennych) obejżał by sobie ten klasyk.Noo koleś nie lubi czytać jak ogląda i koniec ;).
kiedyś ktoś powiedział że mężczyźni ni potrafią robić dwóch rzeczy na raz, czyli jak żuję gumę to nie oddycha, pomijając prawdziwość tej teorii i żartobliwą formę, może twój ojciec jest właśnie takim osobnikiem
@Pablos - nikt nie potrafi wykonywac prawidlowo dwoch czynnosci naraz. Tak skonstruowany jest ludzki organizm. Na discovery widzialem program w ktorym to badali - chociazby ludzie gadajacy przez telefon podczas kierowania samochodem nie zauwazaja 50% rzeczy na drodze, dlatego gadanie przez komorke podczas jazdy jest zabronione, o wypadek nie trudno.
Co do gadania, ze lektora woli wiekszosc spoleczenstwa - wyraz spoleczenstwa zastapilbym slowem: motlochu. Taka jest prawda. Jesli ktos woli lektora, ktory nawet nie stara sie grac, modulowac swojego glosu; wszystkie postacie maja identyczny glos. Przeciez w niektorych filmach z lektorem momentami mozna nie wiedziec co mowi ktora osoba przez tego lektora, wszystko zlewa sie w calosc. I na dodatek 50% kunsztu gry aktorow przepada. To jest lanie cieplym moczem na ich talent i wlozona prace.
Co do tytulu - niektore tytuly nie powinny byc wogole tlumaczone. Full metal jacket do takich nalezy. To jest nazwa wlasna, a ich sie nie tlumaczy. Jak by polacy zrobili film Bigos i wydaliby go w anglii - to nie powinni sie starac tego przetlumaczyc, tylko wydac pod tytulem Bigos.
Wiele osob sie czepia tlumaczy o niedokladne tlumaczenie. Tyle, ze przeciez nie zawsze sie da, i nie zie zawsze powinno sie tlumaczyc doslownie. Tlumaczyc powinno sie tak, jak dana rzecz brzmialaby gdyby byla wypowiedziana po polsku, np. good morning nie przetlumaczymy dobry poranek (bo kto w polsce tak mowi?), tylko dzien dobry.
Kto powiedział, że starsi przeczytają bez problemu szybko zmieniające się napisy? Z różnych powodów ludzie nie nadążają za napisami. Filmy powinny być z lektorem, a napisy powinny być dostępne jako opcja.
Uważam Pablosie, że to kwestia wyuczenia w sobie takiej zdolności.
Ludziom starszym zajmie to więcej czasu, jednak i oni (o ile zaopatrzeni są w często niezbędne prawidłowo dobrane(!) okulary) mogą opanować zdolność oglądania filmów z napisami.
Dlatego jestem zwolennikiem trwającego kilka lat procesu zastępowania lektora napisami tak, by każdy mógł się do tej zmiany przystosować i nikt nie czuł się wykluczony.
Alleluja! Jak wielkie była ma radość, gdy zobaczyłem, że film jest opatrzony napisami, a nie zakrywającym głosy aktorów, bezpłciowym lektorem.
Oby częściej bardziej ambitne, czy też bardziej zasłużone w historii kinematografii filmy puszczane były z napisami.
Myślę, że co raz więcej osób ogląda filmy w kinach i "uczy się" oglądania filmów z napisami, a powolny proces zastępowania lektora napisami jeszcze im ten proces ułatwi.
Dziękuję i proszę o więcej.
Najlepiej było by wprowadzić jeden język na całym świecie.Język Polski.
I problem z bani ;)
I bardzo dobrze że było bez lektora! Nie wyobrażam sobie tekstów sierżanta czytanych po polsku :D
Najbardziej dobiło mnie jak przetłumaczyli w dialogu "full metal jacket" - coś w stylu uzbrojony po zęby - najwidoczniej tłumacze nie bardzo wiedzieli co oznacza FMJ xD
Ja bardzo się cieszę, że puścili ten film z napisami, bez lektora. xP Będę szczera - zaczęłam oglądać tylko dla tego.^^ Już chciałam wyłączać, ale gdy zobaczyłam napisy, tak się zdziwiłam, że w polskiej TV leci coś bez lektora, że zaczęłam oglądać.^^ No i nie żałuję. xP
Ja o wiele bardziej wolę napisy niż lektora/dubbling. Moja mama wręcz przeciwnie. Dlatego nie mogę z nią oglądać filmów, które sama ściągnę.^^
byłem w szoku jak włączyłem TVN, od razu poznałem film, a 2 sek pózniej patrze ze w TVN film z napisami :P
Kwestia gustu. Mnie jest praktycznie wszystko jedno. Bądź co bądź filmy się ogląda, a nie czyta. Małoprawdopodobne, aby u nas miało się cokolwiek w kwestii napisy na rzecz lektora zmienić.
Jeśli film jest dobry sam to wyłapie, nie potrzebuje słyszeć głosu aktora, bo nie samym głosem człowiek gra. Jak będę chciał zwrócić na to uwagę to zwrócę. I tak jesteście w mniejszości i nie sądze by cokolwiek się zmieniło. Jak był lektor, tak będzie w polskiej telewizji.
Zróbcie ankietę, wynikami będziecie zdziwieni. Proszę nie zniżać się do poziomu owsika i nienazywać zwolenników laktorów motłochem, bo to znak rozpoznaczy byłego pokolenia i będzie znakiem przyszłego wychowującego się na takiej formie. Proste.
Pozdrawiam!