I brak jakiejkolwiek fizyki i logiki. Motory jeżdżą po szczytach wydmy jak po asfalcie. Burza piaskowa? Wystarczy otworzyć gębę na oścież. Nawet włosów nie potarga... A do tego ten żenujący dubbing. Lepiej było dać lektora AI.
A jak porównasz efekty do Fury Road? Oglądając jakieś urywki byłem trochę zniesmaczony, chociaż podobne przemyślenia z tego co kojarzę miałem po Fury Road zanim go obejrzałem.