to już nie Mad Max tylko spin off w uniwersum Maxa, ale to nie problem. Problem to jest w tym, że cholerstwo jest tak nudne że szok. Jak można zrobić nudny film będący połączniem kina akcji i sci-fi to nie wiem. Udało się to tylko Snyderowi, no ale jednak można. Dynamiki za grosz, sceny walki niewiarygodnie wręcz słabe, to co zapierało dech w jedynce tu w ogóle zniknęło, jakby amator dostał kamerę. Cała fabuła jakaś taka bez emocji, w gruncie rzeczy mało mnie obchodzą bohaterowie. Chris gra jak w ostatnich częściach Thora czyli śmiesznie co średnio pasuje. Furiosa fajna, ale czy chciałem poznać jej historię? Nie wiem, ale wiem, że nie tak opowiedzianą. Jedynka to był wjazd w sam środek świata i bez zbędnego ględzenia akcja parła do przodu. Tutaj na końcu z chłopa wyrosła brzoskwinia i tyle zapamiętam.
Dokładnie, dokładnie, dokładnie. Film po prostu leci, widza w ogóle nie wciąga. Jakby się oglądało trudne sprawy. Te kaskaderskie popisy nie robią w ogóle wrażenia, efekty także. Omijać.
Nie dość że nie wciąga i nudny, to jakieś tortury jak czerń z Ogniem i mieczem. I miś pluszowy na watażce. Wyszłam, a wychodzę rzadko. Jedynka za to, co widziałam
Według mnie ciekawszy od MM:FR (Jeden ze słabszych z całej serii o MM), nie przegadany, bez zbędnych sentymentów. Dobre kino akcji. Jedyny minus to przeładowanie podrasowanymi komputerowo wybuchami. A jako dobry spinoff świetnie uzupełnia historię tego, mam nadzieję, właśnie rozbudowywanego uniwersum.
tak, ale nie wiem czy 1 która jest zupełnie inna od reszty powinna być liczona. Więc dla mnie to jednak inne serie. Ale tak, tak jak Ty liczysz to jasne ze 4.
Oczywiście, że powinna. Wygląda jak wygląda, ale to nadal historia Maxa. To tak jakby nie liczyć Terminatora 1 albo Powrót do przyszłości 1.
ooo nie nie nie. 1 Maxa jest po prostu o czymś innym z tego co pamiętam, inny świat, scenografia itp, filmy które wymieniłeś aż tak bardzo się nie różnią
Nie nie, to jest część uniwersum, oczywiście że świat ten sam. To że scenografia inna to akurat powód marnego budżetu (w jednej ze scen rozwalany jest ,,ogórek", ten taki VW albo jemu podobny, to było auto reżysera, które poświęcił na rzecz filmu, nawet załączanie turbo czy co to tam Interceptor miał jest udawana i pasek jest napędzany osobnym silnikiem elektrycznym), nie innym uniwersum. Ty już tam głupot nie opowiadaj.
Chyba oglądałeś inny film jeśli uważasz że jest nudny jedynka to była nudna w porównaniu z tym...
Chyba oglądałeś inny film jeśli uważasz że jest nudny dwójka to była nudna w porównaniu z jedynka
polecam pierw oglądniecie "Furiosa: Saga Mad Max (2024)" akcje dzieje sie przed wydarzeniami z filmu "Mad Max: Na drodze gniewu"