Książkiewicz cały serial zagrała nie zmieniając ani na chwilę wyrazu twarzy, strasznie irytujące to było i zmarnowany potencjał postaci, Banasiuk starał się bardzo, ale zabrakło warsztatu, widziałam tylko aktora, który chce wejść w rolę... Produkcję ratuje Damięcki i Simlat od strony aktorskiej, bo scenariuszowo jest kiepsko i jasnych stron próżno szukać. Dialogi również toporne. Ogólnie słabiutko.