Kierując się opisem początku filmu, zawartym na stronie można stwierdzić, że trafiło się nie na ten seans. Generalnie film ma niewiele wspólnego z filmem "Głosy", są jedynie niewielkie nawiązania (np. do Mary Freeman - kobiety uratowanej w I filmie). Momentami fajne efekty specjalne, ale sama fabuła jest raczej trudna do strawienia - pojawiające się postacie duchów nie wiadomo po co i skąd, mało rozsądne przyjęcie założenia, że diabeł posługiwał się starożytną greką, przyjaciel głównego bohatera jest jak kwiatek do kożucha. Generalnie to film na pograniczu klasy A i B. Dla mało wymagających fanów thrillerów z elementami sił nadprzyrodzonych jest to film w sam raz.