Oczywiście Colin rządzi:) świetnie odnalazł się w tej roli, niekoniecznie podobała mi się rola Cameron, myślę, że postać laseczki z teksasu mogła zagrać inna aktorka jakoś Diaz mi tutaj nie pasowała, no ale całość ok, do obejrzenia w deszczowy majówkowy wieczór:)
Tak, rola Colina bardzo udana, Alan- jak w każdej roli genialny, ale Cameron jakoś nie pasuję do wszystkiego. Wiem, że to po części o to chodziło, że miała być całkiem z innej bajki, ale już wolałabym Aniston w tej roli