Baaardzo przyjemny wieczór spędziłam dzięki temu filmowi. Spokojna raczej rozkosz, lecz z
przeuroczymi zaskakiwankami. Aktorzy nie szarżują. Jeden słaby moment to bąk, którego
puszczenie jest ostatnio obowiązkowym punktem każdego scenariusza komedii. Przyjmuję trend
do wiadomości z opadającymi rękami i się dalej nie przyczepiam. Dla mnie wyznacznikiem
jakości sztuki filmowej jest, czy w trakcie oglądania danej produkcji zapominam o swoim życiu.
Jeśli tak, to znaczy, że film daje radę. A ten oglądałam w telewizorze, więc tym bardziej daje.
Buziaki dla Coenów.