Pierwsze 30min filmu moze rozczarowac - teoretycznie wszystko jest na swoim miejscu - trzech wyluzowanych kumpli, wulgarny humor, dynamicznie rozkrecajaca sie akcja - sęk w tym ze smiechu przy tym wszystkim malo, a linijki ktorymi nasi bohaterowie rzucaja sa raczej z tych dretwych niz naprawde smiesznych....i juz mialem polozyc krzyzyk na filmie gdy zaczela sie scena milosna dwoch najemnikow w sypialni - tutaj przyznam ze juz zarżałem jak koń :) Dalej humor byl juz niestety znowu nierowny - smieszne dżołki przeplatane z niesmiesznymi, ale jakos szlo obejrzec do konca i pare razy ponownie dziko zachichotałem.
Jezeli nie masz nic przeciwko scenom typu rzucanie sobie nawzajem odcietego penisa (w całej okazałości) to powinnienes poczuc sie jak w domu ;)
Jako ciekawostke nalezaloby wymienic ogromną ilosc goscinnych cameos, na ekranie pojawiaja sie w drugo i trzecioplanowych rolach m.in.:
- jeden z włamywaczy z Kevin Sam w Domu (fajna rola swoja droga ;)
- dj Flying Lotus
- raper Action Bronson
- Steve-o i Chris Pontius z Jackass
- 'Kevin' z serialu Shameless
- Fred Armisen - komik z Saturday Night Live
- Shaggy
- Donald faison z serialu Hoży doktorzy
- Mark Cuban - wlasciciel Dallas Mavericks (NBA)
Ode mnie 6,5-7/10