Ktoś się szarpnął na wydanie Gandahar na DVD w serii Masters of Cinema.
http://www.eurekavideo.co.uk/moc/catalogue/gandahar/
Widzę tu interwencję sił nadprzyrodzonych jakąś, bo w dodatku nie będzie to ta parszywa wersja anglojęzyczna, tylko oryginalna francuska, z opcjonalnymi napisami. Jako bonus na płycie krótkometrażowy film Laloux "La Prisonnière". No i wszystko bardzo ładnie, tylko ja chcę wersję z polskim dubbingiem! Na DVD a nie na zajeżdżonym VHS-ie...
"Ja chce wersje z Dubingiem"... bo co, rozpałaczesz się i odmrozisz sobie uszy? Film Powstał oryginalnie po Fracusku, więc przestań się pienić. A może czytanie idzie ci zbyt ciężko, aby sobie trochę politerować. Jeszcze polski dubing! Lektora bym zniósł, ale ja widze polskie dubingi... No ludzie, nie robmy Jetsonów z Gandaharu na litość boską!
Nie pienię się słońce, ale po twojej wypowiedzi wnoszę że nie oglądałeś tego po polsku nigdy. To jeden z tych rzadkich przypadków kiedy dubbing został świetnie zrobiony, bardziej odpowiada mi też nazewnictwo (np. ferroidy vs. francuskie hommes de metal). W takiej wersji znam ten film od dzieciństwa, i chciałabym mieć go na DVD a nie na VHS.
Dobra, to ja idę poćwiczyć literowanie, a ty trenuj pisownię (francuski pisze się z małej litery). Hasta la vista.
Ale mnie złapałaś kwiatuszku, na tym francuskim. Zwracam honor, bo istotnie nie widziałem wersji dubingowej, a jedynie orginalna, bez lektora. Utkwił mi jedynie stereotyp (niestety uzasadniony) jakoby wszystko co dubingujemy jest do tyłka włożyć. To co, jak już złociutka zdobędziesz te dvd z polskim dubingiem dasz o tym znać? Chętnie bym się wymienił tym tamtym.
Adios Seniorita. Upalnie pozdrawiam. Buziak, młua, cmok, cmok.
Ależ buziaczku, jak tylko zdobędę to DVD będziesz pierwszą osobą której dam znać. A do Amarantu już nie chadzam, gdyż pan właściciel się na mnie dziwnie patrzy. Ściskam uuukropnie.
A ja myślałem, że niewygodne fotele i zaduch, będą powodem dla którego dasz mi kosza kotku. No cóż, widocznie za wysokie progi... ;)
PS. to w Amarancie prócz pani bileterki jeszcze ktokolwiek tam się pojawia? No proszę właściciel nawet! - najwyraźniej prawdziwy renesans przechodzi to kino.
Pozdrawiam, że hoho.
I jak tam to DVD? Po latach przypomniałem sobie o tym filmie i chętnie bym go obejrzał w lepszej jakości.