Film obejrzałem dwukrotnie. Za pierwszym razem uznałem go za coś absolutnie tragicznego, czego nie da się w ogóle oglądać. Dwa lata później, po odświeżeniu sobie części pierwszej i pomimo zapoznania się z odsłoną drugą, w ramach akcji oglądania wszystkich filmów z samochodami Ferrari postanowiłem obejrzeć film ponownie. Ku swojemu zaskoczeniu tym razem seans przebiegł jakoś lepiej.

Do pozytywnych zmian w stosunku do oryginału muszę zaliczyć ograniczenie nieco tandetnej miękkiej erotyki oryginału. Tym razem nie zobaczymy scen uwodzenia kosmitki, ani też zbędnych podbojów bez udziału niebezpiecznej nimfomanki.

Efekty specjalne nie drażnią już także sztucznością (pamiętacie finałową animację Sill z pierwszej części?). Co prawda nie ma tu specjalnie plastycznych, zapadających w pamięć obrazów, ale też nie ma większych fuszerek.

Niestety film powstał z myślą o rynku DVD, a to oznacza niższy poziom opowieści. We wstępie twórcy musieli przypomnieć oczywiście Roswell i Hiroszimę - oczywiście obrazując odpowiednimi zdjęciami. To chyba najbardziej rażąca trywialnością myśl ukazana w filmie. Kiepsko jeszcze wypadają zdarzenia widziane w ambulansie oraz nieatrakcyjny i niewiele wnoszący epilog. Finał historii też niestety nie jest zbyt atrakcyjny - za szybko to wszystko skończyli.

O ile w pierwszej części niejako centrum opowieści stanowiła Sill, która nie była ani zła, ani dobra (taka zagubiona dziewczyna), o tyle istotą trzeciej części stają się już same badania nad gatunkiem. Problem z tym wątkiem jest taki, że on nie zdaje się donikąd filmu prowadzić.

"Gatunek 3" polecam najwyżej ciekawym efektu. To, że po drugim seansie mam lepsze odczucia względem filmu mogło równie dobrze wyniknąć z tego, że taniochy się spodziewałem, jak i też osłabieniu swojej opinii na temat pierwowzoru. Co z tego, że film nie jest tragiczny, skoro i tak najlepiej wspominam z niego Ferrari F355 i jego seksowną właścicielkę?
1-2/5


2/5 "Gatunek" http://www.filmweb.pl/f5788/Gatunek,1995 http://www.filmweb.pl/topic/1260748/%C5%BBenuj%C4%85cy+i+zachwycaj%C4%85cy+naprz emian.html