Jak w temacie. Bardzo podobny motyw występuje w obu filmach. I w tym i w tamtym, mamy zmorę z dzieciństwa. W obu filmach mija kilkanaście lat, a bohaterzy nie potrafią zapomnieć o tym, co się działo w dzieciństwie. Nic specjalnego, ale początek był zachęcający.
mi tam sie kojarzy ze smakoszem.W obu filmach postac sie calkowicie odkrywa
wiemy czego ona chce i jak wyglada dokladnie.Genialnie byloby jak by
chociaz koncowka byla zaskakujaca ze to wszystko to byl wymysl czy cos za
bardzo mi to smakosza przypominalo dlatego 5/10 bo dalo sie ogladac ale tak
sobie
Mi akurat przypominał Dead Silence. Ogólnie fajny film, tylko zakończenie oczywiście zj***li.....
faktycznie ma cos z Boogeymana i Dead Silence, ale wg mnie oba filmy sa lepsze od 'Gdy zapada zmrok'.
w tym filmie brakowalo mrocznego klimatu boogeymana i schizy dead silence.
co do smakosza - nie widze podobienstwa. to troche inny typ horroru.