trzeba oglądac uważanie. koleżanka mowi ze to mama tej dziewczyny napewno zabiła swoja córke. jak sobie to głebie przemysli to opisze jaki tokiem szła i skąd to wykabinowała
no tak...tylko po co te przemyślenia, skoro film odpowiada na wszystkie pytania ?
Nie za bardzo rozumiem o co chodziło autorowi w tej wypowiedzi, co chciał nam przekazać. Pomijając już rażące błędy ortograficzne.
Ja mam natomiast pytanie. W ostatniej scenie gdzie bohaterka mówi matce zamordowanej kelnerki, O'Flanery, że wyjawi prawdę jak osoba, która jest niewinna umrze. Ja miałem na myśli Kevina Bacona w tej scenie. A dlaczego przedstawiają nam, że tą osobą jest matka tej dziewczyny?!
Gdy prawda wyjdzie na jaw, że jeden z showmanów chciał raz bzyknąć swego koleżkę i przejmując nagranie, ich służący szantażował ich przez lata. Albo, ze to on zabił kobietę by wrobić swoje gwiazdy to jak na tym może ucierpieć matka zamordowanej kobiety, jak?!
Tradycyjnie: wścibscy dziennikarze i ogólnie media będą zadręczać ją, nachodzić, a jeśli nawet nie, to sam fakt, że jakiś żałosny showman wybrał zabicie jej ukochanej, mądrej, niewinnej, malutkiej córeczki, żeby czasem jego kariera nie została zrujnowana, na pewno by ją zabolał. Poza tym każda matka chciałaby zachować jak najlepszą pamięć o swojej córce;)
Chociaż ja też najpierw pomyślałam o Lanny'm.
Pozdrawiam
litości, czy aż tak niekumaci jesteście;) oczywiście chodziło o to, że matka dowiedziałaby się całej prawdy o swojej córeczce, którą uwazała za niewinną ofiarę szołmenów, gdy tymczasem panna wzięła narkotyki, bzykała się z dwoma facetami naraz i do tego okazała się szantażystką
no ja to odebrałam tak, że przez nich zginęła. Nie bezpośrednio zastrzelił, zadźgał czy coś, ale to od nich miała te narkotyki, chyba że mi się przysnęło w tym miejscu... ;)
***SPOILERY****
Oni się chcieli tylko zabawic z panienką, ona chciała wywiad do studenckiej gazety i przy okazji też się zabawic. Narkotyki nikogo nie zabiły, jeden z nich brał ich za dużo i pod ich wpływem zaczął się dobierac do kolegi, te same zresztą wypróbował 15 lat pózniej na dziennikarce, która dała się uwieśc Alicji. Tak czy owak sprawy wymknęły się spod kontroli, głupia wpadka z tym biseksualizmem, panienka wpadła na pomysł szantażu, zasnęła a służący udusił ją i przejął nagranie, potem szantażował pana bi:) Moim zdaniem fabuła jest naiwna i głupiutka, ale to już inny temat:)