Geneza planety małp

Rise of the Planet of the Apes
2011
7,0 117 tys. ocen
7,0 10 1 116705
6,7 43 krytyków
Geneza planety małp
powrót do forum filmu Geneza planety małp

...i to dzieło średnio udane. Widziałem gry komputerowe, w których animacja zwierząt była
ciekawsza. Sztucznie poruszające się małpy przekreśliły pozytywne wrażenie.
Zaczyna się naprawdę obiecująco! Do pewnego momentu trzyma w napięciu i dobrze się
rozkręca.
Ale w pewnym momencie...wszystko siada i zaczyna się animacja komputerowa, która psuje
cały nastrój...
Ten obraz, przy "Planecie Małp" z 2001 roku to kino...mocno przeciętne, niestety.

ps. a jakim cudem małpy uwolnione z ZOO nagle są tak samo, albo bardzo podobnie
inteligentne jak te z laboratorium po dawce wirusa??? Idą łeb w łeb ze swoimi "zmutowanymi"
koleżkami z laboratorium - niszczą tak samo, słuchają się tak samo, organizują takie same
"akcje" / lub biorą w nich udział... brak logiki.

ocenił(a) film na 8
arocogonieznajom

Może Caesar także je odwiedził w nocy z lekiem.

ocenił(a) film na 6
arocogonieznajom

Nie brak logiki tylko ktoś ma krótką pamięć albo nie potrafi łączyć faktów :) tak jak wyżej napisał BlackJoint - Cezar otworzył kapsułki z lekiem kiedy małpy były w klatkach. Zrobił to po rozmowie z orangutanem, ponieważ ten uświadomił mu, że tylko nieliczne małpy są inteligentne.

loathe__

W pytaniu o małpy uwolnione z ZOO nie chodziło raczej o małpy, które wydostały się wraz z Cezarem, tylko o małpy uwolnione z wybiegu w jakimś ZOO dużo później, już po wydostaniu małp z laboratorium. Też rozdrażniła mnie kwestia niewyjaśnienia tego faktu, szczególnie że większość fabuły jest moim zdaniem dość spójna, zwłaszcza w porównaniu z pozostałymi filmami z "Planetą Małp" w tytule. Ciężko tłumaczyć to jak BlakJoint, że "może Cezar także je odwiedził w nocy z lekiem", jako że w lodówce Willa były tylko trzy fiolki, a wszystkie one zostały zużyte już wcześniej na "rozwinięcie" towarzyszy niedoli Cezara.
A wystarczyłaby 10-sekundowa scenka, w której np. któraś z małp wrzuca na wybieg fiolkę zabraną przy okazji z laboratorium i już by było wszystko ładnie...

ocenił(a) film na 8
Termos_3

ależ to proste- nad małpami w laboratorium prowadzono badania i dawano im enzym-113 (ten mocniejszy). Kiedy Cesar wraz z kumplami je uwolnił były one nawet dłużej pod wpływem leku. Myslicie że w ogromnej korporacji tylko na Kobie przeprowadziliby badania? to po co im reszta małp?

ocenił(a) film na 6
arocogonieznajom

Zgodzę się w kwestii animacji komputerowej. Film ma trochę niedociągnięć, ale w sumie sam pomysł jest całkiem niezły. Natomiast efekty komputerowe leżą, chyba każdy widział szympansy czy to w filmach przyrodniczych, TV czy nawet na żywo w ZOO. I niestety nierealność tych sztucznie wygenerowanych rzuca się w oczy, w szczególności to jak się poruszają. Te filmowe małpy hulają normalnie jak szalone jakieś super skoki na kilkanaście metrów, sztucznie to wyszło.

ocenił(a) film na 9
arocogonieznajom

Ja zakładałam, że porozumiewali się po "małpiemu". W naturalnych warunkach przeciez małpy jakoś ze sobą gadają. Wszelkie instrukcje jak mają działać Cezar dawał tym inteligentnym malpom, reszta pewnie szła za tłumem czy coś w tym stylu, bo na pewno nie rozumieli migowego. Na moście przecież trzema grupami dowodzili Koba, Buck i Maurice.

arocogonieznajom

Nie ma w tym braku logiki. Akurat to można wytłumaczyć na kilka sposobów. Bardziej zastanawia mnie dlaczego skoro matka Cezara zachowywała się agresywnie bo broniła młode to jakim cudem zostawia potem to dziecko i szaleje w całej firmie? Nie przypomina to zachowania matki broniącej młode dziecko tylko zwykłe agresywne zachowanie. To można było lepiej przedstawić np. udało im się zakuć ją ale będąc w holu obok tego pokoju w którym odbywało się spotkanie zerwała się i zaczęła wszystko niszczyć i szaleć. Tak to brak logiki.

arocogonieznajom

Instynkt stadny ;)